

Złamany maszt i walka o odszkodowanie za wady konstrukcyjne jachtu• Data: 04-03-2025 • Autor: Radca prawny Paulina Olejniczak-Suchodolska |
Wynająłem nowy jacht na Mazurach na tydzień. Podobno byliśmy dopiero piątą załogą od nowości tego jachtu. W trakcie odbioru jachtu wykryłem poluzowane wanty, które napiął sam armator, zapewniając, że wszystko będzie w porządku. Podczas podnoszenia masztu za mostem uległ on pęknięciu i złamaniu. Uderzył w głowę moją żonę, powodując wielkiego guza. Armator całą winą obarcza mnie za nieumiejętne podnoszenie masztu i zaczepienie wantą o jakiś element takielunku. Zapłaciłem armatorowi za wyrządzoną szkodę, ale uważam, że ten maszt był zagrożeniem dla mnie jako pływającego tym jachtem i mógł pęknąć w trakcie pływania pod żaglami. Ja uważam, że nie mogę ponosić całej winy, ponieważ maszt musiał mieć wadę konstrukcyjną lub wadę materiałową, był osłabiony na linii poprzeczek rozbierających wanty i PĘKŁ podczas rutynowej czynności. Chciałabym dochodzić odszkodowania za szkodę spowodowaną wadą materialną lub konstrukcyjną od PRODUCENTA jachtu. Wiem, że jest bardzo dużo przypadków ZŁAMANIA masztu wśród użytkowników tego typu jachtów. Co mam robić? |
![]() |
Koszty sądowego dochodzenia odszkodowaniaDochodzenie odszkodowania od producenta jachtu będzie niezwykle trudnym procesem sądowym (wszak jest bardzo mało prawdopodobne, by zapłacił odszkodowanie polubownie, niemniej od takiego wezwania trzeba zacząć, by wykazać sądowi próbę polubownego rozwiązania sporu).
Nadto, proces to koszty. Opłata od pozwu jest zależna od wartości dochodzonego odszkodowania, a widełki precyzuje art. 13 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych:
„1. W sprawach o prawa majątkowe pobiera się od pisma opłatę stałą ustaloną według wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej: 1) do 500 złotych – w kwocie 30 złotych; 2) ponad 500 złotych do 1500 złotych – w kwocie 100 złotych; 3) ponad 1500 złotych do 4000 złotych – w kwocie 200 złotych; 4) ponad 4000 złotych do 7500 złotych – w kwocie 400 złotych; 5) ponad 7500 złotych do 10 000 złotych – w kwocie 500 złotych; 6) ponad 10 000 złotych do 15 000 złotych – w kwocie 750 złotych; 7) ponad 15 000 złotych do 20 000 złotych – w kwocie 1000 złotych. 2. W sprawach o prawa majątkowe przy wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia ponad 20 000 złotych pobiera się od pisma opłatę stosunkową wynoszącą 5% tej wartości, nie więcej jednak niż 200 000 złotych”.
Gdyby dodatkowo chciał Pan mieć w sprawie profesjonalnego pełnomocnika (adwokata/ radcę prawnego), dojdą kwoty około kilku tysięcy złotych za reprezentację. Nie ma zaś gwarancji wygranej, a przegrana to prócz ww. kwot również obowiązek zwrotu kosztów procesu stronie pozwanej (jeśli to ona wygra).
Od ww. informacji chcę zacząć, by zobrazować Panu koszty związane z skierowaniem sprawy do sądu. Przy czym oczywiście najpierw producenta należy wezwać przedsądowo do zapłaty odszkodowania, wyznaczając mu termin i wskazując, że jego bezskuteczny upływ spowoduje skierowanie sprawy do sądu. Dowody związane z sytuacjąPrzechodząc do zasadności pozwu, Pan z producentem jachtu nie miał zawartej umowy. Zatem dochodzenie odszykowania musiałoby zostać oparte o art. 415 Kodeksu cywilnego w związku z art. 416 Kodeksu cywilnego: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Jako, że zgodnie z art. 6 Kodeksu cywilnego „ciężar dowodu spoczywa na osobie, która z danego faktu wywodzi skutki prawne”, to Pan jako powód musiałby udowodnić sądowi, że w momencie użytkowania jachtu był on wadliwy (wada konstrukcja, nie wynikająca z użytkowania czy eksploatacji przez innych użytkowników czy właściciela). To nie jest proste zadanie, bowiem same stwierdzenia Pana jako powoda absolutnie nie wystarczą. Nie wystarczą też przedstawione sądowi innych przypadków złamania masztu w tym modelu. Tu kluczowa będzie opinia biegłego (ekspertyza). Można o nią zawnioskować przed sądem, zresztą nawet bez tego wniosku ona będzie niezbędna, bo sąd bez niej nie orzeknie (to wpływa na koszty procesu), ale by w ogóle żądanie pozwu miało sens, trzeba już na etapie pozwu załączyć prywatną ekspertyzę specjalisty z tego zakresu. Pana opis sytuacji nie dowodzi bowiem, że mamy do czynienia z wadą konstrukcyjną. Sąd zaś nie dowodzi za strony, więc odrzuci pozew jako nieudowodniony. To zaś ryzyko utraty nie niskich kosztów.
Ogólne przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej wskazywane są na podstawie wykładni art. 361 Kodeksu cywilnego, a więc są nimi: zdarzenie, z którym przepisy łączą odpowiedzialność danego podmiotu, szkoda oraz adekwatny związek przyczynowy między tym zdarzeniem a szkodą. Szkoda stanowi nie tylko przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej, ale także przesłankę uznania danego zdarzenia za delikt, gdyż bez szkody żadne zdarzenie, choćby polegało na zachowaniu bezprawnym i zawinionym, nie może być kwalifikowane jako czyn niedozwolony. A zatem prócz istnienia wady konstrukcyjnej musi Pan udowodnić szkodę (to będzie prostsze, bo jest nią kara na rzecz właściciela, guz żony nie jest już Pana szkodą, ale pomoże przy wykazaniu skali wady – o ile ma Pan na doznanie tego urazu dowody), można też rozważać szkodę moralną w postaci lęku przed użytkowaniem jachtów z obawy o swoje bezpieczeństwo (trauma) i wnosić prócz odszkodowania o zadośćuczynienie. Wina lub jej brakElement obiektywny odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie komentowanego przepisu wyznacza pojęcie „bezprawności”, inaczej „obiektywnej nieprawidłowości zachowania sprawcy czynu”. Za dominujące należy uznać w literaturze i orzecznictwie stanowisko przyjmujące szerokie rozumienie bezprawności, obejmujące nie tylko sprzeczność zachowania określonego podmiotu z obowiązującym porządkiem prawnym (w szczególności normami prawa cywilnego, karnego, administracyjnego, pracy, finansowego itp.), ale i z zasadami współżycia społecznego lub dobrymi obyczajami. Inaczej mówiąc, bezprawność oznacza relację pomiędzy zachowaniem a normą postępowania, przy czym nie chodzi wyłącznie o normy prawne, ale także o normy o charakterze aksjologicznym, wyznaczone przez zasady współżycia społecznego czy też dobre obyczaje. Dopiero gdy zostanie ustalone, że zachowanie sprawcy czynu było „obiektywnie nieprawidłowe” (bezprawne), zaktualizuje się potrzeba zbadania, czy zachowanie to było zawinione. Wina – w uzupełnieniu do bezprawności – stanowi element subiektywny, od którego zaistnienia zależy powstanie odpowiedzialności ex delicto. W Kodeksie cywilnym, a w szczególności w art. 415, brak jest definicji legalnej pojęcia winy. Doktryna i orzecznictwo wykształciły na gruncie prawa cywilnego – poprzez odesłanie do norm prawa karnego – pojęcie winy umyślnej, rozumianej jako działanie z zamiarem bezpośrednim (łac. dolus directus), gdy sprawca przewiduje możliwość wystąpienia skutku swojego zachowania w formie uszczerbku w dobrach prawnie chronionych i chce wystąpienia tego skutku w postaci szeroko rozumianej szkody, lub z zamiarem ewentualnym (łac. dolus eventualis), gdy godzi się na taką możliwość, że dana szkoda zostanie w wyniku jego zachowania wyrządzona (tak m.in. Balwicka-Szczyrba Małgorzata (red.), Sylwestrzak Anna (red.), Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany).
Jak Pan widzi, dowodowo skuteczność procesu zależna będzie od wykazania winy zarządu spółki producenta. Oczywiście zakładam, że to polska firma, inaczej polski sąd w ogóle może okazać się niewłaściwy.
Wszystko zależy od tego, jak mocne dowody Pan przedstawi. Niewątpliwie najmocniejszym dowodem prywatna ekspertyza biegłego specjalisty w tym zakresie, a jedynie pomocniczymi dowodami opinie innych użytkowników wskazujące na tę wadę produkcyjną. Dalej zaś konieczne będzie udowodnienie poniesionej szkody przez Pana jako powoda.
Nawet nie decydując się na pozew sądowy, warto wystosować przedsądowe wezwanie ugodowe do zapłaty odszkodowania, wskazując, jakiej kwoty i dlaczego się Pan domaga oraz dlaczego uważa Pan, że jacht ma wadę konstrukcyjną i dodając, że w braku zapłaty tej kwoty do wyznaczonego przez Pana terminu wystąpi Pan na drogę sądową, gdzie powiększy Pan roszczenie o odsetki za opóźnienie, ale i o zadośćuczynienie, jak i nie wyklucza Pan zwiększenia odszkodowania; nadto będzie Pan żądał zwrotu kosztów procesu. Takie wezwanie do niczego nie zobowiązuje, a czasem zdarza się, że firmy, chcąc uniknąć złej reputacji i długotrwałego procesu, godzą się na załatwienie sprawy ugodowo. Dlatego też często w końcowej wersji ugodowego wezwania wskazuje się, że w przypadku załatwienia sprawy ugodowo odstąpi Pan od wyrażenia negatywnej opinii na temat danego modelu jachtu w sieci – trzeba to oczywiście zrobić dyskretnie subtelnie, tak żeby nikt nie zarzucił Pan zastraszenia i szantażu, który z kolei jest karalny na gruncie Kodeksu karnego (jest przestępstwem). PrzykładyWypadek samochodowy i proces o odszkodowanie
Pozew przeciwko deweloperowi
Sprawa medyczna o błąd lekarski PodsumowanieOferta porad prawnych
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online ![]() O autorze: Radca prawny Paulina Olejniczak-Suchodolska Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończyła aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała współpracując z kancelariami prawnymi. Specjalizuje się głównie w prawie gospodarczym, prawie pracy, prawie zamówień publicznych, a także w prawie konsumenckim i prawie administracyjnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską oraz obsługuje spółki i instytucje państwowe. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale