W serwisie
Materiały
Wyłączenie rękojmi w umowie zakupu samochodu• Opublikowano: 18-10-2022 • Autor: Artur Drobiazgiewicz |
Zakupiłem samochód podpisując, niekorzystną dla siebie umowę. Na umowie jest zapis, że nabywca „wyraża zgodę na wyłączenie rękojmi za wady na zasadach art. 5581 K.c.”. Już na drugi dzień zaczęły się problemy z samochodem, które zakończą się najprawdopodobniej drogą naprawą (szacowany koszt około 13 000 zł). Czy jest możliwość, żebym uzyskał rekompensatę od sprzedającego? Okazało się również, że zakupiony samochód jest wyprodukowany w roku 2014, natomiast data pierwszej rejestracji jest z 2015. Sprzedawca umieścił na umowie datę produkcji jako 2015. Czy tutaj jest pole do walki o odszkodowanie? |
|
Zakup pojazdu i wyłączenie rękojmiNa wstępie muszę zaznaczyć, że wyłącznie rękojmi jest skuteczne jedynie wtedy, gdy sprzedający zawiera umowę jako osoba fizyczna, tj. nie jako przedsiębiorca. Jeśli kupił Pan pojazd od przedsiębiorcy, to wyłączenie rękojmi jest nieważne. Rozumiem, że nabył Pan pojazd jako osoba fizyczna od innej osoby fizycznej?
Wyłączenie rękojmi w sprzedaży zdecydowanie utrudni Panu dochodzenie jakikolwiek roszczeń od sprzedawcy. Po pierwsze dlatego, że wyłączone jest domniemanie istnienia wady w chwili sprzedaży, co oznacza, że to Pan musi udowodnić, że wada pojazdu istniała w chwili, gdy kupował Pan samochód, a pod drugie musi Pan wykazać, że sprzedawca podstępnie zataił wadę. Zatajenie wadyPrzepis art. 558 § 2 Kodeksu cywilnego stanowi, że wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym. Oznacza to, że pomimo niekorzystnego zapisu w umowie, sprzedający będzie ponosił odpowiedzialność, o ile udowodni Pan w sądzie, że sprzedawca zataił podstępnie wadę.
Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia18 czerwca 2015 r., sygn. akt I ACa 502/15 wskazał, że „podstępne zatajenie wady, w rozumieniu art. 564 k.c., to takie umyślne działanie sprzedawcy, które ma na celu utrudnianie wykrycia wady przez kupującego”. Będzie to zatem ukrycie lub zamaskowanie wadliwości, a co najmniej sytuacja, w której sprzedawca, wiedząc o istnieniu wady, nie poinformował o niej kupującego. Przesłankę podstępnego zatajenia wady może też już stanowić sama wiedza sprzedawcy o istnieniu wady.
Dodać należy, że o podstępnym zatajeniu wady można mówić także wtedy, gdy sprzedawca, będąc świadomym istnienia wady, nie poinformował o niej kupującego. Aby jednak sprzedawca odpowiadał z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej, kupujący musi wykazać, że był zapewniany o braku wad.
Mając na uwadze powyższe, w praktyce istotne są okoliczności nabycia pojazdu, tj. treść ogłoszenia i opisany w nim stan techniczny pojazdu, treść umowy stron i wskazany w niej stan techniczny pojazdu, dodatkowe informacje od sprzedawcy takie jak np. data ostatniego badania technicznego i informacje o przeprowadzanych naprawach pojazdu, okoliczności samej transakcji, czyli, jakie informacje o pojeździe przedstawił sprzedający, czy była jazda próbna, czy kupujący dokładnie obejrzał pojazd, czy zlecił przed zakupem badanie techniczne w warsztacie, czy strony negocjowały cenę i ją obniżyły i dlaczego itp.
Na podstawie tych wszystkich okoliczności można ocenić, czy sprzedający poinformował kupującego o wadzie lub kupujący mógł z łatwością je dostrzec czy sprzedający umyślnie zataił jakieś wady. Jak już napisałem jeśli kupujący znał stan techniczny pojazdu lub mógł go z łatwością ustalić to nie ma mowy o zatajaniu wady. Zwykłe usterki w używanym pojeździeCo więcej, sądy stoją na stanowisku, że kupując pojazd używany, kupujący musi się liczyć z tym, że mogą w nim występować usterki o charakterze eksploatacyjnym, tj. wynikające z normalnego zużycia pojazdu. Określona w art. 556 Kodeksu cywilnego odpowiedzialność sprzedawcy za wady fizyczne rzeczy sprzedanej odnosi się także do rzeczy używanych, jednakże nie obejmuje ona odpowiedzialności za takie zmniejszenie wartości lub użyteczności rzeczy, które jest normalnym następstwem jej prawidłowego używania. Uwzględnić bowiem trzeba fakt, iż nawet najbardziej prawidłowa eksploatacja rzeczy zawsze zmniejsza jej wartość i użyteczność. Kupujący w odniesieniu do rzeczy używanych ma tego świadomość, czego wyrazem jest ekwiwalent w niższej cenie. Powinien on mieć także świadomość, wdając się w tego typu transakcje, granic ryzyka, jakie towarzyszą nabyciu rzeczy używanej (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 19 listopada 1973 r., sygn. akt II CR 512/73).
Powyższe oznacza, że jeśli wykryta przez Pana usterka ma charakter czysto eksploatacyjny i wynika ze zużycia pojazdu, to nie jest wada pojazdu i sprzedawca za takową nie odpowiada. Wadą pojazdu będzie np. poważne uszkodzenie silnika, spawanie podwozia pojazdu po przebytym wypadku, sfałszowany przebieg pojazdu itp. Dochodzenie roszczeń od sprzedającegoAby skutecznie dochodzić roszczeń wobec sprzedającego, musi Pan udowodnić, że wada pojazdu istniała w chwili, gdy kupił Pan pojazd, że była to wada którą sprzedawca podstępnie zataił oraz, że wada ta nie jest związana z normalnym zużyciem pojazdu w toku normalnego używania. Z całą pewnością będzie to bardzo trudne, ale nie niemożliwe. O tym czy ma Pan słuszność w sporze decydują okoliczności faktyczne związane z przebiegiem samego zakupu oraz rzeczywisty stan techniczny pojazdu. Zapisy umowyCo do drugiego pytania, to sprzedaż pojazdu jako młodszy niż jest w rzeczywistości, może zostać uznana za wadę pojazdu, bowiem w takim przypadku pojazd nie posiada właściwości, o których sprzedający zapewniał kupującego, a które wpływają na rynkową wartość pojazdu. Przy czym w tym przypadku również istotne są okoliczności sprawy. Jeśli sprzedawca np. sfałszował dowód rejestracyjny pojazdu i wpisał w nim zaniżony rok produkcji, to z całą pewnością byłaby to ukryta wada pojazdu. Jeśli natomiast informacja o prawdziwym roczniku pojazdu widniała w ogłoszeniu lub kupujący mógł z łatwością ją ustalić na podstawie przedstawionych przez sprzedającego dokumentów, a sama informacja w umowie została wpisana jedynie omyłkowo, to w takim przypadku nie można mówić o ukrytej wadzie pojazdu.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Artur Drobiazgiewicz Radca prawny, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego. Obronił pracę magisterską z zakresu prawa gospodarczego. Ukończył aplikację radcowską oraz zdał z wyróżnieniem egzamin zawodowy na radcę prawnego. Jest członkiem Okręgowej Izby Radców Prawnych w Szczecinie. Doświadczenie zawodowe zdobywał współpracując z renomowanymi kancelariami w Szczecinie. Posiada szeroką wiedzę i doświadczenie w wielu dziedzinach prawa ze szczególnym uwzględnieniem prawa karnego, rodzinnego, cywilnego i upadłościowego. Reprezentował klientów przed sądami wszystkich instancji, prowadzi obsługę prawną firm. Jest autorem wielu publikacji z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i karnego. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale