W serwisie
Materiały
Wykonawca nie wykonał robót remontowych i nie rozliczył się z zaliczki• Autor: Radca prawny Marek Gola |
Przed 8 miesiącami wujek zobowiązał się do wykonania w moim mieszkaniu remontu, gdyż prowadzi firmę budowlaną. Powiedział, że remont potrwa nie więcej niż 2 miesiące. Takie rozwiązanie było mi na rękę, bo mieszkanie jest w Polsce, ale ja mieszkam za granicą. Cieszyłem się, że remontem zajmie się krewny. Pierwsze dni prac remontowych przebiegały jak należy, pracownicy pracowali, ale gdy dałem mu zaliczkę w wysokości 10 tys. zł remont natychmiast zwolnił i prawie nic się nie działo. Były okresy, że przez dwa tygodnie żaden pracownik się nie pojawiał. W ciągu pierwszych 2 miesięcy zostały tylko skute ściany, wykonano elektrykę i hydraulikę, ale nie w całości. Poprzez Internet wielokrotnie podejmowałem próby kontaktu z wujkiem i prosiłem o wyjaśnienie tych opóźnień. Kiedy udawało mi się nawiązać z nim kontakt, to mnie zbywał obietnicami i znowu mijały tygodnie, a prace stały w miejscu. Nie wytrzymałem w końcu i oświadczyłem, że już nie chcę, aby jego firma wykonywała remont. Odpisał, że prace, które do tej pory wykonał, szacuje na 7 tys. zł i odda mi pozostałe 3 tys. Muszę dodać, że nie dostałem od niego umowy i potwierdzenia, że dostał zaliczkę, ale mam na to świadków oraz potwierdził to w SMS-ach i wiadomościach na FB. W tych wiadomościach potwierdził też zwrot tych 3 tys., ale to nie nastąpiło. Wynająłem inną firmę, która skończyła remont. Okazało się, że wiele rzeczy trzeba było poprawiać, a niektóre elementy hydrauliki całkiem wymienić. Dlatego nie zgadzam się z kosztem 7 tys. za jego pracę, bo straciłem przez niego dodatkowe pieniądze i 8 miesięcy czasu. Jak odzyskać pieniądze z zaliczki? Jeśli nie w większej części, to chociaż te 3 tys. zł, które sam mi obiecał oddać, ale do tej pory tego nie zrobił? |
Fot. Fotolia |
Podstawę prawną opinii stanowią przepisy Kodeksu cywilnego (K.c.) oraz Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.).
Rozwiązana umowa na roboty remontowe i dochodzenie odszkodowania na drodze cywilnejJak wynika z opisu, na skutek przedłużającego się czasu remontu, przy jednoczesnym braku postępu w pracach – wypowiedział Pan wykonawcy umowę o roboty budowlane. Wykonawca wskazał, iż pracę wykonaną przez jego „ludzi” wycenia na 7 tys. zł, z czym Pan się nie zgadza. Problem sprowadza się do tego, jakie obecnie kroki podjąć, aby odzyskać pieniądze w należnej wysokości, albo co najmniej owe zaakceptowane już przez wykonawcę 3 tys. zł.
Już na wstępie muszę zaznaczyć, że dochodzenie odszkodowania na drodze cywilnej będzie bardzo kosztowne i długotrwałe. W sprawie takiej, jak Pańska, konieczne byłoby dopuszczenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego, w szczególności z zakresu budownictwa, na okoliczność ustalenia, czy wykonane przez Pańskiego wujka prace zostały zrealizowane należycie, a co najważniejsze z uwzględnieniem cen rynkowych.
Zebranie dowodów na nienależyte wykonanie zleconych robótMyślę, że trzeba by było wcześniej poprosić firmę, która dokończyła u Pana remont, o wystawienie opinii pisemnej, jakie pracy były źle wykonane, jakie prace należało poprawić, a jakie prace w ogóle nie zostały wykonane. Następnie, dysponując wiedzą, jakie prace wykonała firma wujka, należałoby poprosić podmioty trzecie o przedstawienie ofert wykonania prac o tym zakresie. Oferty tych firm wskazywałyby przykładowo na koszty takich prac. Wówczas, dysponując takimi ofertami, byłby Pan w stanie porównać wycenę zastosowaną przez wujka z wyceną podmiotów trzecich niezaangażowanych w remont Pana mieszkania.
Oferty byłyby pomocne w sporządzeniu pozwu, ale należy wyraźnie podkreślić, iż nie zastąpiłyby opinii biegłego i sąd taką opinię zapewne by dopuścił. Nawet gdyby zlecił Pan sporządzenie opinii rzeczoznawcy, jego opinia byłaby traktowana jako dokument prywatny. Zgodnie z art. 278 § 1 K.p.c. – w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd, po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru, może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii.
Zlecenie sporządzenia opinii wymagałoby uiszczenia zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie ok. 700-1000 zł. Końcowy koszt takiej opinii to wydatek rzędu 1500-2000 zł.
Zgodnie z art. 471 K.c.: „Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi”.
Określenie „nienależyte wykonanie zobowiązania” jest tak ogólne, a zarazem pojemne, że nie sposób wyczerpująco wskazać wszystkich sytuacji, w których takie wykonanie ma miejsce. Następstwem niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania jest najczęściej powstanie szkody.
Odpowiedzialność dłużnika za niezachowanie należytej staranności – orzecznictwoW kontekście przedstawionej sprawy ważna jest treść przepisu art. 472 K.c., zgodnie z którym: „Jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności”.
Zasadne w opisanym przypadku jest powołanie poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 marca 2005 r., sygn. akt I CK 631/2004, zgodnie z którym „w kwestii niedopełnienia należytej staranności przez powódkę (kontrahenta), dokonane w sprawie ustalenia muszą pozwalać na stanowczą ocenę, że kontrahent (akceptant) nie dopełnił umownych obowiązków w stopniu uzasadniającym odmowę zapłaty przez pozwanego na jego rzecz kwoty odpowiadającej wartości transakcji opłaconych kartą płatniczą.”
W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 lutego 2002 r., sygn. akt II CKN 894/99, w którym wskazał, że: „należyta staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, którą określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności (art. 355 § 2 K.c.), nie oznacza staranności wyjątkowej, podwyższonej, lecz inny rodzaj staranności dostosowanej zarówno do działającej osoby, przedmiotu, jakiego działanie dotyczy, i okoliczności, w których działanie to następuje.”
Według przepisów Kodeksu cywilnego i ustaw szczególnych dłużnika obciążają następujące okoliczności: po pierwsze, działanie i zaniechanie własne dłużnika noszące znamię winy (zob. art. 472 K.c.), po drugie, działanie i zaniechanie osób, za pomocą których dłużnik wykonuje zobowiązanie lub którym wykonanie zobowiązania powierza (zob. art. 474 zd. 1 K.c.), po trzecie, działanie i zaniechanie przedstawiciela ustawowego dłużnika (zob. art. 474 zd. 2 K.c.), po czwarte, zdarzenia wykraczające poza zakres okoliczności wyżej wymienionych lub których zakres jest ujęty – przez przepis ustawy lub treść czynności prawnej – węziej (por. art. 472 K.c.), wreszcie po piąte, zdarzenia wykraczające poza zakres okoliczności wyżej (w punktach od jeden do trzy) wymienionych lub których zakres jest ujęty szerzej, stosownie do porozumienia stron w odniesieniu do danej konkretnej, na zasadzie swobody umów (por. art. 473 K.c.)” (zob. LexPolonica, Piśmiennictwo: Praktyczne wyjaśnienia oraz wzory umów i pism. 2001-2006, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis – LexPolonica).
Pozew o zapłatę przy roszczeniu, które zaakceptował dłużnikPodsumowując, w pierwszej kolejności należałoby ustalić, jakie prace zostały źle wykonane. Po drugie, czy jest Pan w stanie przedstawić dowody na złe wykonanie tychże prac lub ich części, jeżeli tak, to jakie to są dowody, po trzecie – koniecznie trzeba uzyskać oferty od podmiotów trzecich z wycenę prac, takich jak wykonane przez wujka, po czwarte – należy zapytać fachowców, czy na ten moment, kiedy źle wykonane prace zostały już zakryte, (skończono remont), możliwe jest wykazanie, co było źle zrobione. Dysponując odpowiedziami na te pytania, będzie Pan mógł podjąć dalsze kroki.
Gdyby Pan uznał, że pozostaje przy wariancie zwrotu przez wujka jedynie 3 tys. zł, to posiadając jasne oświadczenia wujka w wiadomościach SMS i FB, w mojej ocenie, ma Pan duże szanse na wygranie spawy w sądzie. Należałoby wystąpić do sądu z pozew o zapłatę, albowiem być może Pański dłużnik zmierza do przedawnienia roszczenia, a zatem nie ma na co czekać. Sądem właściwym w tej sprawie będzie sąd miejsca zamieszkania pozwanego. Koszty sądowe to 5% od kwoty 3000 zł, tj. 150 zł. W przypadku wygranej kwota będzie zwrócona na Pana rzecz. Jeżeli chodzi o porady, to praktyka jest różna, ale co do zasady koszty udokumentowane fakturami imiennymi sądy zwracają.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Radca prawny Marek Gola Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale