.
Udzieliliśmy ponad 131,7 tys. porad prawnych i mamy 14 830 opinii Klientów
Szukamy prawnika. Oferta dla radców prawnych i adwokatów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Ugryzienie dziecka przez psa - konsekwencje dla właściciela

W dniu wczorajszym podczas spaceru z psem, dziecko (3–4 letnie) podbiegło do naszego psa od tyłu, wystraszyło psa i zostało ugryzione. Pies był na smyczy, nie był oddalony od prowadzącej. Dziecko było oddalone od rodziców o około 10 metrów. Pies nie jest agresywny ani agresywnej rasy, zareagował z przestraszenia. Dziecko zostało zabrane do szpitala, wypuszczone pół godziny później. Pozostaliśmy na miejscu zdarzenia, podaliśmy numer kontaktowy. Nie została wezwana policja. Czy coś nam grozi i jakie konsekwencje poniosę jako właścicel psa? Jak najlepiej rozwiązać sytuację?


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Ugryzienie dziecka przez psa - konsekwencje dla właściciela

Ostrożność właściciela psa

W pierwszej kolejności wskazuję, iż zgodnie z treścią art. 77 Kodeksu wykroczeń:

 

„§ 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.

§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany”.

Odszkodowanie za ugryzienie dziecka przez psa

Z uwagi na powyższe, jeżeli Pana zachowanie mogło wypełnić powyższe znamiona, może zostać na Pana nałożyć nałożony mandat karny. Jeżeli jednak podczas zdarzenia nikt nie wezwał policji, nie możemy raczej mówić o powyższym. Całkiem jednak osobno, jeżeli pomimo braku interwencji policji poszkodowana, a raczej jej rodzice, posiadają materiał dowodowy wskazujący na Pana sprawstwo, udokumentowali ewentualną poniesioną szkodę w postaci kosztów leczenia, to mogą wystąpić od Pana z roszczeniem odszkodowawczym na drodze cywilnej.

 

Zgodnie bowiem z treścią art. 431 Kodeksu cywilnego:

 

„§ 1. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.

§ 2. Chociażby osoba, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, nie była odpowiedzialna według przepisów paragrafu poprzedzającego, poszkodowany może od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego”.

 

Przesłankami z art. 431, co do których ciężar dowodu obciąża poszkodowanego dochodzącego roszczenie, są:

 

  1. fakt chowania zwierzęcia lub posługiwania się nim przez adresata roszczenia;
  2. zdarzenie, jakim jest zachowanie się zwierzęcia wyrządzającego szkodę;
  3. wystąpienie szkody;
  4. związek przyczynowy pomiędzy szkodą a tym zdarzeniem.

 

Roszczenie z art. 431 wchodzi w grę, jeżeli zwierzę działa z własnego popędu, a więc w wyniku samoistnego, niezależnego od człowieka zachowania.

 

Natomiast zarówno wtedy, gdy zwierzę jest intencjonalnie wykorzystane dla wyrządzenia drugiemu szkody, jak i wtedy, gdy jego zachowanie jest całkowicie kontrolowane i kierowane przez człowieka, może być brana pod uwagę odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzę na zasadach ogólnych (art. 415 i n.); zob. wyrok SN z 6.6.1968 r. (sygn. akt I CR 148/68).

Masz problem prawny? Kliknij tutaj i zapytaj prawnika ›

Wykazanie braku winy

Aby więc uwolnić się od ewentualnej powyższej odpowiedzialności, musi Pan wykazać brak swojej winy w niniejszym zdarzeniu. Uwolnienie się od odpowiedzialności wymaga wykazania, że podjęte zostały wszystkie niezbędne środki staranności, aby uniknąć wyrządzenia szkody. Nie wystarczy więc wykazanie zachowania staranności w zakresie wąsko rozumianego nadzoru faktycznego.

 

Jednocześnie, jak Pan wskazał, mogło dojść do znacznego przyczynienia się poszkodowanej do zaistniałego zdarzenia, bowiem to ona sprowokowała psa, pomimo tego, iż podjął Pan wszelkie możliwe działania, aby uniknąć zdarzenia. Niniejsze również obniża Pana odpowiedzialność w tej kwestii.

 

W mojej ocenie więc dochodzenie ewentualnego naprawienia szkody przez poszkodowaną jest znacznie utrudnione, ale nie jest niemożliwe. Dlatego proszę na zapas zgromadzić materiał dowodowy w sprawie – jeżeli posiada Pan nagrania zdarzenia lub obecni podczas zdarzenia byli inni świadkowie. Poszkodowana może bowiem wystąpić do Pana z powyższym roszczeniem – wtedy musi wykazać Pan brak winy i dokonanie wszelkiej staranności, aby uniknąć szkody.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Adwokat Katarzyna Bereda

Adwokat, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego – pracę magisterską napisała z prawa pracy. Podczas studiów odbyła liczne praktyki, zarówno w sądach, jak i w kancelariach adwokackich. Aplikację adwokacką rozpoczęła w 2015 roku. W marcu 2018 roku przystąpiła do egzaminu zawodowego, uzyskując jeden z najlepszych wyników w izbie zielonogórskiej i w konsekwencji kończąc aplikację adwokacką z wyróżnieniem. Specjalizuje się w prawie rodzinnym, cywilnym, zobowiązaniach, prawie spadkowym, prawie gospodarczym i spółkach prawa handlowego.


.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem.

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy prawnika »

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu