Ubieganie się o mieszkanie komunalne po sprzedaży własnego• Autor: Janusz Polanowski |
Proszę o poradę w sprawie przydziału mieszkania od gminy. Ubiegam się o mieszkanie, bo jestem w trudnej sytuacji życiowej. Z powodu różnych problemów osobistych 3 lata temu byłam zmuszona sprzedać swoje mieszkanie, aby spłacić zadłużenie. Obecnie mieszkam wraz z 15-letnią córką w wynajętym mieszkaniu, tylko ja ją utrzymuję. Jestem w wieku średnim i ze zdrowiem różnie bywa, dlatego mam coraz większe obawy o naszą przyszłość. Gdybym z jakiegoś powodu przestała pracować, to nie będzie mnie stać na wynajem. Chciałam złożyć wniosek o przydział mieszkania z gminy, ale od urzędnika usłyszałam, że w związku z tym, że miałam własne mieszkania i je sprzedałam, komisja z pewnością odrzuci mój wniosek. Pracownik gminy podał też drugi powód odmowy – nie posiadamy stałego zameldowania. Osoba, która wynajmuje nam mieszkanie, nie chce sporządzić umowy wynajmu. Całe życie mieszkam w tej miejscowości, ale nie mogę tego udokumentować. Czy rzeczywiście takie osoby jak ja nie mogą ubiegać się o mieszkanie komunalne? Gdybym złożyła wniosek, czy miałabym jakiekolwiek szanse, że komisja go uzna? |
Fot. Fotolia |
Wykazanie zamieszkiwania pod wskazanym adresemW świetle przedstawionego opisu Pani sytuacja jest trudniejsza w aspekcie relacji międzyludzkich niż w zakresie prawnym. Opisany stan już trochę trwa, więc zapewne udałoby się Pani jeszcze jakiś czas – oczywiście dość krótki – przeczekać w swoistych warunkach przejściowych; zwłaszcza dotyczy to warunków mieszkaniowych. Być może udałoby się Pani zorganizować jakieś małe spotkanie towarzyskie w najmowanym przez siebie mieszkaniu – przydałoby się wykonanie paru fotek lub okolicznościowych filmików („na pamiątkę”). Chodzi o zagadnienia dowodowe – by łatwiej dało się udowodnić, że Pani mieszka w określonym miejscu („pod danym adresem”). Ludzie – nie tylko w małych środowiskach – potrafią unikać składania zeznań lub kłamią; niekiedy nawet „w żywe oczy” (to jest według dawniej dość popularnego powiedzonka „łże jak naoczny świadek”). Skoro wynajmujący „udaje Greka”, to można spodziewać się jakiegoś problemu, np. składania przez niego fałszywych zeznań (np. w postępowaniu z Pani wniosku o zameldowanie), a może nawet prób wyrzucenia Pani z mieszkania (niestety, sporo ludzi jest nadal tak prymitywnych, iż ubzdurało im się, jakoby własność uprawniała ich do naruszania uprawnień innych osób). Ludziom należy dać szansę (nawet bez akcentowania nagrań): niech zeznają prawdziwie albo ponoszą odpowiedzialność karną za składanie fałszywych zeznań – to jest na podstawie artykułu 233 Kodeksu karnego (K.k.).
Negatywna opinia urzędnika jest bez znaczenia, wniosek rozpatruje komisjaOpis sytuacji wskazuje na to, że chodzi o urząd, w którym bardziej się ceni „paplanie” od rzeczywistej, merytorycznej pracy. Jeśli taka „kultura pracy” dominuje w owym urzędzie, to być może powiadomienie wojewody (a zwłaszcza Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji) skutkowałoby ustanowieniem komisarza rządowego, a przynajmniej podjęciem stosownych kroków nadzorczych. Jeżeli określona komisja jest właściwa w sprawie przyznawania mieszkań komunalnych, to należy dać szansę owej komisji do zajęcia stanowiska lub podjęcia innych przewidzianych prawem czynności. Niech inne osoby urzędowe przestaną „zastępować komisję” i zajmą się wykonywaniem swoich obowiązków – łaski nie robią, bo otrzymują wynagrodzenie, a jeśli im się praca urzędnicza znudziła, to zapewne znajdą się chętni na ich miejsce. Wprawdzie ryzykowne bywa nagrywanie (wbrew woli osoby nagrywanej), ale – zwłaszcza z pomocą organów ścigania (np. CBA) – być może udałoby się zarejestrować (zarówno legalnie, jak i profesjonalnie) bezprawne zachowania urzędników – by mieli szanse „przedstawić swe mądrości” prokuratorowi, a może także sądowi karnemu (np. z uwagi na art. 231 K.k.).
Najłatwiej „rozpatruje się” (bo wcale się nie rozpatruje) sprawy, które wcale nie wpłynęły; w myśl reguły: „nie ma pisma – nie ma sprawy”. Właśnie dlatego część urzędników nadal zniechęca petentów do składania wniosków (szczególnie na piśmie lub w formie elektronicznej); ma miejsce swoiste „odstraszanie intruza” (choć petent wcale intruzem nie jest, ale część urzędników uważa inaczej).
Proszę zakończyć bezowocne, jak widać, „pogaduszki” z urzędnikami i podjąć rzeczywiste działania. Instytucje i osoby publiczne mają obowiązek przyjmować kierowane do nich pisma – potwierdzając ich przyjęcie na żądanie osoby pismo składającej. Pani jest uprawniona wnioskować o to, czego Pani potrzebuje, zaś urzędnicy mają prawny obowiązek (być może nawet pod rygorem odpowiedzialności karnej) przyjąć składane przez Panią pisma. Bez znaczenie jest merytoryczna treść pisma, a nawet braki formalne – te mogą zostać usunięte (np. na wezwanie organu władzy publicznej). Pismo należy rozpatrzeć – często merytorycznie (a od odmownej decyzji administracyjnej oraz często od postanowienia administracyjnego służy środek zaskarżenia, na ogół: odwołanie albo zażalenie).
Pani przysługuje prawo do tego, by Pani sprawy zostały rozpatrzone – i to w odpowiednim terminie (sprawy administracyjne powinny być na ogół załatwiane w ciągu 30 dni). Gdyby Pani w swym wniosku o przydział mieszkania komunalnego napisała, że jest ogromnie bogata lub gdyby została udowodniona Pani zamożność, to wniosek należałoby oddalić; jednak sprawa powinna zostać załatwiona – „na podstawie i w granicach prawa” (art. 7 Konstytucji RP). Podobnie rzecz przedstawia się w „sprawie meldunkowej”. Skoro Pani mieszka (zwłaszcza na stałe) „pod określonym adresem”, to – z uwagi na przepisy o obowiązku meldunkowym –jest Pani zobowiązana zawnioskować o zameldowanie „pod adresem swego zamieszkania”. Bez znaczenia jest tytuł prawny do lokalu – co więcej: mogłaby Pani mieszkać bez tytułu prawnego (np. jako posiadacz samoistny), a i tak sam fakt stałego zamieszkania uzasadniałby wydanie decyzji administracyjnej o zameldowaniu Pani (oraz mieszkającej wraz z Panią córki) „pod danym adresem”.
Uzyskanie zameldowaniaDecyzje w „sprawach meldunkowych” wydają (w pierwszej instancji) organa administracji publicznej szczebla gminnego (w praktyce załatwia się takie sprawy w urzędach gmin lub w urzędach miast); od decyzji organu administracji publicznej przysługuje odwołanie – od decyzji organów samorządu terytorialnego na ogół do samorządowego kolegium odwoławczego. Inaczej rzecz ujmując: „meldują” oraz „wymeldowują” organa administracji publicznej – a nie właściciele lokali (domów, mieszkań). Stanowisko właściciela lokalu może ułatwić zameldowanie, ale może dojść do zameldowania (albo wymeldowania), choćby właściciel „mocno tupał” (a nawet „na głowie stawał”); decydujące znaczenie (dla zameldowania) ma zamieszkiwanie „pod danym adresem”.
Najem obowiązuje mimo braku umowyUmowy się zawiera – umów się nie daje (choć można dać nośnik z treścią umowy, np. arkusz papieru lub kartę pamięci do urządzenia elektronicznego). Pani słowa wskazują na to, że doszło do zawarcia umowy najmu – art. 659 i następne Kodeksu cywilnego (K.c.) oraz część przepisów ustawy o ochronie praw lokatorów. W tej sytuacji wynajmujący nie robi łaski – zarówno w zakresie: sporządzenia na piśmie umowy najmu (proszę bacznie zwracać uwagę na treść przed złożeniem swego podpisu), jak i w innych aspektach (np.: opodatkowanie dochodu z tytułu uzyskiwanego czynszu oraz składanie zeznań). Skoro nieruchomość znajduje się w Polsce, to także wynajmujący ma obowiązek przestrzegać prawa w Polsce obowiązujące. Pani jest uprawniona np. wytoczyć powództwo o stwierdzenie stosunku najmu – konstrukcję prawną powództwa o ustalenie przewidziano w artykule 189 Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.). Proponuję wnioskować o odbieranie od każdego (w tym od wynajmującego) przyrzeczenia przed rozpoczęciem składania zeznań.
Zameldowanie, ustalenie stosunku najmuW różnych postępowaniach – np. w postępowaniu z wniosku o zameldowanie lub w procesie o ustalenie (chociażby stosunku najmu) – mogą być przeprowadzane różnego rodzaju dowody; proponuję wnioskować pisemnie o przeprowadzenie określonego dowodu – wskazując cel jego przeprowadzenia (czyli tak zwaną tezę dowodową). Duże znaczenie (zwłaszcza z uwagi na częstą łatwość użycia) mają dowody z dokumentu; przykładem mogłyby być dokumenty szkolne Pani córki (bo zapewne w nich wskazano jej miejsce zamieszkania). Dość kłopotliwe dla wynajmującego (ale to jego problem) mogłoby okazać się zawnioskowanie przez Panią (np. do sądu lub do organu administracji publicznej) o przeprowadzenie dowodu z danych urzędu skarbowego – na okoliczność płacenia podatku z tytułu uzyskiwania od Pani czynszu przez wynajmującego; oczywiście czynsz należy płacić przelewami bankowymi lub ewentualnie przekazami pocztowymi – nigdy zaś gotówką (zwłaszcza bez pokwitowania przyjęcia). Ponadto dowodami (zarówno przed organem administracji publicznej, jak i przed sądem) mogą być oględziny (np. oględziny Pani miejsca zamieszkania) oraz zeznania (uczestników, stron, świadków) i materiały „medialne” (zdjęcia, filmy, wydruki lub pliki z serwisów internetowych). Może Pani wybrać czas ujawnienia lub podkreślania zdjęć lub nagrań (np. ze spotkania towarzyskiego w Pani miejscu zamieszkania). Gdyby ktoś (w tym wynajmujący) złożył fałszywe zeznania, to nie tylko należałoby merytorycznie polemizować z fałszem (np. art. 230 K.p.c.), ale także powiadomić prokuraturę – by sprawca przestępstwa miał szansę zostać skazanym za swój czyn.
Posiadacz zależny też podlega ochronie w świetle prawaPani mieszka u kogoś (i to mając tytuł prawny do lokalu w postaci prawa najmu), ale nawet gdyby Pani mieszkała bez tytułu prawnego, to i tak byłaby Pani chroniona jako posiadacz (w tym przypadku: posiadacz zależny) – oba rodzaje posiadania (samoistne i zależne) ustawowo określono w art. 336 K.c. Posiadanie (nawet bez tytułu prawnego) jest prawnie chronione (art. 342 i następne K.c.); niekiedy – w ramach legalnej ochrony posiadania można nawet (i to dosłownie) drzwi wyrąbać (art. 343 K.c.), a nie tylko wytaczać powództwo o przywrócenie posiadania. Wspominam o ochronie posiadania, by Pani miała większe szanse na opracowanie dobrej strategii działania.
Kryteria przyznawania mieszkań w ustawie i w aktach prawa miejscowegoUstawa o ochronie praw lokatorów zawiera podstawowe kryteria związane z mieszkaniami komunalnymi – w tym ze specyficzną ich grupą, jaką są lokale socjalne. Dodatkowe (chyba bardziej precyzyjne) regulacje powinny być zawarte w aktach prawa miejscowego – zapewne w uchwałach rady gminy (miasta). Na stronach BIP powinny być zamieszczone informacje o przesłankach przydzielania mieszkań komunalnych – w szczególności proszę sprawdzić, czy w ogóle jest jakiekolwiek odniesienie do tego, co kiedyś należało do osoby starającej się o przydział mieszkania komunalnego.
Proszę się zastanowić nad tym, co się stanie, jeśli spotka się Pani z oficjalną odmową. To jeszcze nie koniec – przecież odmowne decyzje można zaskarżać. W różnych sprawach (zwłaszcza o charakterze społecznym) można składać wnioski ponownie. Samorząd gminny podlega nadzorowi zewnętrznemu (w tym ze strony miejscowo właściwego wojewody). Osoby urzędowe wyższego szczebla (np. wójt lub prezydent miasta) na ogół mają godziny przyjęć – podobnie radni (na ogół z kierownictwa rady gminy); z takich możliwości także można korzystać.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Janusz Polanowski Prawnik – absolwent Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Łączy zainteresowania naukowe z zagadnieniami praktycznymi, co szczególnie dotyczy prawa Republiki Czeskiej oraz Republiki Słowackiej. Naszym Klientom udziela odpowiedzi na pytania również z zakresu prawa polskiego, w tym cywilnego (głównie rzeczowego i spadkowego) oraz rodzinnego. Występował przed różnymi organami władzy publicznej, w tym przed sądami (powszechnymi i administracyjnymi) – zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji. Uczestniczył też w licznych konferencjach naukowych, w tym międzynarodowych, i przebywał za granicą w celach naukowych. Ma doświadczenie w nauczaniu (zwłaszcza prawa) oraz uzyskał uprawnienia pedagogiczne. |
|