
Rozrośnięte drzewo sąsiada, jakie masz prawa, gdy gałęzie przechodzą na Twój teren?• Data: 02-02-2025 • Autor: Adam Nowak |
Chciałbym rozwiązać problem sąsiedzki, a konkretnie problem rozrośniętego drzewa, którego gałęzie przechodzą na sąsiednią działkę. Chodzi o okazałą magnolię posadzoną bezpośrednio przy moim płocie. Drzewo aktualnie ma ok. 6-7 metrów wysokości i cała masa gałęzi wchodzi na moją część. Czy jest możliwość zmuszenia sąsiada do ścięcia tych gałęzi? |
![]() |
Przerośnięte gałęzie na działce sąsiada – wejście na grunt sąsiedniW opisanej sprawie należy zwrócić uwagę na dwa przepisy. Otóż zgodnie z art. 149 Kodeksu cywilnego (K.c.):
Właściciel gruntu może wejść na grunt sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z jego drzew gałęzi lub owoców. Właściciel sąsiedniego gruntu może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody.
Natomiast jak podaje art. 150 K.c.
Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.
Według tych przepisów uprawnienie do usunięcia gałęzi zwieszających się z drzew nad cudzym gruntem przysługuje zarówno właścicielowi drzew, jak i właścicielowi gruntu, nad którym gałęzie się zawieszają. Pierwszy z nich może w celu usunięcia gałęzi wejść na grunt sąsiada, drugi zaś może sam usunąć zwieszające się nad jego gruntem gałęzie, ale dopiero po bezskutecznym upływie terminu wyznaczonego właścicielowi sąsiedniego gruntu do ich usunięcia. Usunięcie gałęzi we własnym zakresie, jeśli sąsiad nie zareagował na wezwanie, a co jeśli stawia opór?W świetle przytoczonych unormowań właściciel gruntu, nad którym zwisają gałęzie z cudzego gruntu, może albo tolerować istniejący stan rzeczy, jeżeli sąsiad z własnej inicjatywy nie usunie gałęzi, albo też wezwać sąsiada do ich usunięcia z tym skutkiem, że niezastosowanie się do tego wezwania upoważnia wspomnianego właściciela gruntu do obcięcia gałęzi i zachowania ich dla siebie. Przysługujące mu z mocy art. 150 K.c. uprawnienie może wykonać na swój koszt. Sankcją więc wobec bezczynności sąsiada jest tylko ustawowe upoważnienie właściciela gruntu sąsiedniego do usunięcia gałęzi oraz korzeni we własnym zakresie i zachowania ich dla siebie.
Powstaje natomiast pytanie, czy pomimo dozwolonej przez prawo samopomocy, polegającej na usunięciu gałęzi i korzeni we własnym zakresie, właściciel gruntu, nad którym się zawieszają bądź na którym przechodzą, może dochodzić w drodze sądowej zobowiązania sąsiada, aby nie stawiał przeszkód w usunięciu gałęzi i korzeni; inaczej mówiąc – czy przysługuje mu przeciwko sąsiadowi roszczenie o wykonanie obowiązku znoszenia czynności potrzebnych do osiągnięcia skutku przewidzianego w art. 150 K.c. Wyrok sądu i egzekucja obowiązku nieprzeszkadzania czynnościomNa pytanie to należy odpowiedzieć twierdząco – tak uchwała SN z 26.07.1972 r., III CZP 45/72. Interes prawny uprawnionego w uzyskaniu ochrony sądowej istnieje nie tylko wtedy, gdy opór w wykonaniu czynności już nastąpił, lecz także wtedy, gdy uprawniony liczy się z taką możliwością, w szczególności gdy sąsiad, wezwany do usunięcia, nie godzi się na usuniecie korzeni i gałęzi. Poza tym interes uprawnionego w uzyskaniu orzeczenia sądowego istnieje również wtedy, gdy ze względu na wątpliwości co do przesłanek uzasadniających wykonanie aktu samopomocy, dąży on do uzyskania pewności, że jego działanie nie będzie poczytane za samowolę, a także wtedy, gdy zmierza do uniknięcia zarzutu, że jego działanie było nadużyciem prawa (art. 5 K.c.). Inaczej mówiąc, interes w uzyskaniu orzeczenia polega bądź to na uniknięciu skutków ewentualnego oporu sąsiada, bądź też na uniknięciu ewentualnej odpowiedzialności cywilnej na wypadek, gdyby usuniecie korzeni i gałęzi w konkretnych okolicznościach okazało się sprzeczne z prawem lub z zasadami współżycia społecznego. Wszystkim tym ujemnym następstwom zapobiega prawomocny wyrok, podlegający wykonaniu w drodze przymusu egzekucyjnego (art. 1051 Kodeksu postępowania cywilnego).
Reasumując, w opisanej sprawie powinien Pan wyznaczyć sąsiadowi rozsądny termin do usunięcia gałęzi zwisających na Pana grunt. Po bezskutecznym upływie terminu może Pan samodzielnie przycinać gałęzie zwisające na Pana grunt (gdy przekroczą granice działki). Uprawnienie to wynika wprost z treści art. 150 K.c.
Orzecznictwo dopuszcza też możliwość wystąpienia do sądu cywilnego z roszczeniem o wykonanie obowiązku znoszenia czynności potrzebnych do osiągnięcia skutku przewidzianego w art. 150 K.c. Nie jest to tryb obligatoryjny w tej sprawie, ale uzyskanie pozytywnego orzeczenia daje pewne korzyści, np. chroni przed żądaniem sąsiada naprawienia szkody gdyby przycięcie gałęzi spowodowało uschnięcie drzewa. Nadmierne zacienianie – zakaz immisji i nakaz usunięcia przeszkodyWarto też wskazać na kwestie zacienienia. Otóż jak podaje art. 144 K.c. właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Na podstawie art. 144 K.c. właściciel sąsiedniej nieruchomości może z mocy uprawnień wynikających z prawa własności domagać się powstrzymania się sąsiada od działania zakłócającego korzystanie z nieruchomości na skutek ograniczenia nasłonecznienia gruntu.
Odpowiednio do sytuacji mogą się w tym zakresie nasuwać różnego rodzaju konkretne roszczenia o innym jeszcze charakterze. Jako jedno z nich należy wymienić roszczenie o usunięcie przeszkody, znajdującej się na sąsiednim gruncie, a ograniczającej nasłonecznienie własnego gruntu. Ocena tego rodzaju roszczenia powinna być dokonana z punktu widzenia kryteriów wymienionych w art. 144 K.c. Z przepisu tego bowiem wynika, że nie wszelkie działania są brane pod uwagę, ale działania zakłócające korzystanie z nieruchomości sąsiedniej „ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”. Jak więc z tego widać, właściciel nieruchomości musi liczyć się z normalnym oddziaływaniem nieruchomości sąsiedniej na swoją nieruchomość. Musi zatem liczyć się także z tym, że w pobliżu jego nieruchomości na gruncie sąsiednim będą rosły drzewa. Taki zaś stan rzeczy sam przez się nie wykracza „ponad przeciętną miarę” zakłóceń. Negatywne oddziaływanie na sąsiednią działkę ponad przeciętną miarę, co to znaczy w praktyce?Oddziaływanie pośrednio zakłócające korzystanie z nieruchomości sąsiedniej może wykraczać ponad przeciętną miarę, jeżeli np. sąsiad w swoich zbiorach ponosić będzie ewidentne straty, uzyskując niższe zbiory na skutek przeszkód w nasłonecznieniu gruntu.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono zapatrywanie, że rozrost drzew w taki sposób, że zmniejszają nasłonecznienie na nieruchomości sąsiedniej stanowi przesłankę do dochodzenia roszczenia odszkodowawczego na podstawie art. 144 K.c. (wyrok SN z 22 czerwca 1972 r., III CRN 126/72). W wyroku tym Sąd Najwyższy wskazał, że niezasadne jest w takim przypadku żądanie wycięcia drzew, ale właściciel nieruchomości sąsiedniej ma prawo domagania się odszkodowania za powstałe przez rosnące drzewa szkody.
Jednakże omawiane kryterium należy rozpatrywać w połączeniu z kategorią społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości. W tym zaś właśnie punkcie powstaje problem, który nasuwa się w niniejszej sprawie, a mianowicie czy żądania właściciela sąsiedniej nieruchomości, aby sąsiad powstrzymał się od działań zakłócających w rozumieniu art. 144 k.c., nie należy wyłączyć również wtedy, gdy usunięcie drzew sprzeczne byłoby z dążeniem do utrzymania w danej okolicy istniejącego stanu zadrzewienia w społeczno-gospodarczym interesie ochrony naturalnego środowiska człowieka. Otóż w sytuacji, w której w grę wchodziła ochrona naturalnego środowiska człowieka, mająca się wyrażać w utrzymaniu istniejącego stanu zadrzewienia (ze względów przyrodniczych czy nawet – w niektórych wypadkach – krajobrazowych), okoliczności te powinny być brane pod uwagę przy ocenie żądania usunięcia przeszkody zakłócającej normalne nasłonecznienie na skutek rozrastania się drzew tuż przy granicy nieruchomości. W obecnych bowiem warunkach przy określeniu korzystania z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa własności należy brać pod uwagę w większym niż poprzednio stopniu względy dotyczące również ochrony – w granicach obowiązującego prawa i zasad współżycia społecznego – tych wszystkich interesów ogólnospołecznych i narodowych, które można objąć ogólnym pojęciem ochrony naturalnego środowiska człowieka. W konsekwencji zatem należało dojść do wniosku, że roszczenie właściciela o powstrzymanie się sąsiada od działań zakłócających korzystanie z nieruchomości sąsiedniej może być wyłączone z przyczyn dotyczących ochrony naturalnego środowiska człowieka (art. 144 k.c.).
Biorąc powyższe pod uwagę, roszczenie o wycięcie drzew może okazać się nieskuteczne. Z pewnością jednak ma Pan prawo do wycięcia gałęzi zwisających na Pana gruncie po uprzednim wezwaniu właściciela do ich usunięcia. Takie wezwanie może mieć dowolną formę. PrzykładyPrzycinanie gałęzi jabłoni sąsiada Pan Jan zauważył, że gałęzie jabłoni sąsiada zaczęły wchodzić na jego działkę, zasłaniając część jego ogródka warzywnego. Skontaktował się z sąsiadem i grzecznie poprosił o ich przycięcie. Sąsiad nie zareagował, dlatego pan Jan, zgodnie z art. 150 K.c., wyznaczył mu dwutygodniowy termin na usunięcie gałęzi. Po bezskutecznym upływie terminu Jan przyciął wystające gałęzie samodzielnie i zachował zebrane owoce, jak pozwala prawo.
Pani Maria mieszka obok posesji, na której znajduje się wysokie drzewo iglaste. Gałęzie drzewa wystają na jej działkę, a opadające igły zatykają rynny. Pani Maria wysłała sąsiadowi pisemne wezwanie z prośbą o usunięcie gałęzi, zaznaczając, że igły niszczą jej system odprowadzania wody. Sąsiad jednak stwierdził, że to nie jego problem. Pani Maria skorzystała więc z przysługującego jej prawa, przycięła gałęzie, a z pomocą prawnika złożyła wniosek o odszkodowanie za uszkodzenia spowodowane przez igły.
Pan Wojciech od lat narzekał na zacienienie swojej działki przez rozrośnięte drzewo sąsiada. Pomidory i inne rośliny nie rozwijały się dobrze z powodu braku słońca. Wojciech wielokrotnie apelował do sąsiada o przycięcie gałęzi, ale spotykał się z odmową. W końcu skierował sprawę do sądu, powołując się na art. 144 K.c. i naruszenie jego prawa do korzystania z nieruchomości. Sąd przychylił się do jego argumentów, zobowiązując sąsiada do ograniczenia rozmiarów drzewa. PodsumowanieWłaściciel gruntu ma prawo do usunięcia gałęzi i korzeni drzewa sąsiada, które przechodzą na jego teren, pod warunkiem wcześniejszego wezwania sąsiada do ich usunięcia w wyznaczonym terminie. Przepisy chronią jednak interesy obu stron, dlatego w przypadku konfliktu warto dążyć do polubownego rozwiązania, a w razie potrzeby skorzystać z drogi sądowej. Pamiętajmy, że każda sytuacja wymaga uwzględnienia zasad współżycia społecznego i ochrony środowiska. Oferta porad prawnychPotrzebujesz pomocy w rozwiązaniu sporu sąsiedzkiego lub przygotowaniu pisma dotyczącego rozrośniętego drzewa? Oferujemy profesjonalne porady prawne online oraz wsparcie w tworzeniu dokumentów prawnych. Aby skorzystać z naszych usług, opisz swój problem w formularzu pod artykułem. Źródła:1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93 3. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 1972 r., III CZP 45/72 4. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1972 r., III CRN 126/72
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Adam Nowak |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale