.
Udzieliliśmy ponad 131,7 tys. porad prawnych i mamy 14 830 opinii Klientów
Szukamy prawnika. Oferta dla radców prawnych i adwokatów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Różne wyznania małżonków a wychowanie dziecka

Czy w rodzinie „podzielonej” (chodzi o różne wyznania małżonków) może być tak, że jedna ze stron zabroni wychowywania dziecka w religii współmałżonka? Konkretnie: czy moja żona może nie dopuścić do tego, aby dziecko uczestniczyło w lekcjach religii i przystąpiło do komunii? Mieszkamy w Norwegii od trzech lat, mamy ośmioletnią córkę. Ja jestem katolikiem, zaś żona świadkiem Jehowy. Co mówi prawo na ten temat?

 


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Polskie prawo rodzinne nie zawiera prostej recepty na rozwiązanie nurtującego Pana problemu (związanego z różnymi wyznaniami małżonków), jednak z całą pewnością należy stwierdzić, że żadne z rodziców nie ma prawa narzucać swojego światopoglądu dziecku z całkowitym pominięciem zdania drugiego rodzica w tej sprawie. Można próbować poszukiwać odpowiedzi na zadane przez Pana pytanie w przepisach prawa wyznaniowego, ale normy te nie korzystają z sankcji przymusowej realizacji przez państwo, wiążąc jedynie moralnie wyznawców danej religii.

 

Prawo rodzinne posługuje się dość lakoniczną, lecz jednocześnie pojemną regulacją stosunków pomiędzy rodzicami a dziećmi. Jak stanowi przepis art. 87 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (K.r.o.), rodzice i dzieci są obowiązani do wzajemnego szacunku i wspierania się. Obowiązek ten nie może być przymusowo egzekwowany, nie jest zależny od wieku rodziców i dzieci, od tego, czy dzieci zamieszkują jeszcze z rodzicami, czy się już usamodzielniły. W stosunku do dziecka małoletniego, a więc takiego, które jeszcze nie ukończyło osiemnastego roku życia, rodzice sprawują władzę rodzicielską (art. 92 K.r.o.), przysługuje ona obojgu rodzicom na równych zasadach, o ile dany rodzic nie został jej pozbawiony czy jego władza rodzicielska nie została zawieszona lub ograniczona orzeczeniem sądu.

 

Można sięgnąć również do norm generalnych Konwencji o prawach dziecka z dnia 20 listopada 1989 r. (Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526 ze zm.), przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych, która w art. 2 stanowi, iż „Państwa-Strony w granicach swojej jurysdykcji będą respektowały i gwarantowały prawa zawarte w niniejszej konwencji wobec każdego dziecka, bez jakiejkolwiek dyskryminacji, niezależnie od (…) religii”.

 

„Państwa-Strony będą szanowały odpowiedzialność, prawo i obowiązek rodziców lub, w odpowiednich przypadkach, członków dalszej rodziny lub środowiska, zgodnie z miejscowymi obyczajami, opiekunów prawnych lub innych osób prawnie odpowiedzialnych za dziecko, do zapewnienia mu, w sposób odpowiadający rozwojowi jego zdolności, możliwości ukierunkowania go i udzielenia mu rad przy korzystaniu przez nie z praw przyznanych mu w niniejszej konwencji” (art. 5 Konwencji).

 

Decyzja o przynależności dziecka do wyznawców określonej religii, podejmowana w stosunku do jego osoby przez rodziców, jest decyzją z obszaru wychowywania dziecka, które powinno być realizowane z poszanowaniem jego godności i praw (art. 95 § 1 K.r.o.). W mojej ocenie, niezależnie od koniecznej próby porozumienia pomiędzy sobą, powinni Państwo porozmawiać z dzieckiem i zapytać je o zdanie. Dziecko w wieku ośmiu lat jest już zwykle dostatecznie dojrzałe, aby odpowiedzieć na pytanie o to, czy chciałoby przyjąć komunię świętą w Kościele rzymskokatolickim, do którego należy jego ojciec. W razie świadomego sprzeciwu dziecka nie można narzucać mu „na siłę” takiej drogi, gdyż w ostatecznym rozrachunku istnieje ryzyko sprzeczności z dobrem dziecka i interesem społecznym (art. 95 § 3 K.r.o.).

 

Ustawodawca zresztą wprost wymaga od rodziców, aby przed powzięciem decyzji w ważniejszych sprawach dotyczących osoby lub majątku dziecka wysłuchali je, jeżeli rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości dziecka na to pozwala. Rodzice powinni także, w miarę możliwości, uwzględnić rozsądne życzenia swojego dziecka (art. 95 § 4 K.r.o.). Rodzice mają również obowiązek troski nie tylko o fizyczny, ale i o duchowy rozwój dziecka (art. 96 § 1 K.r.o.). Zawierając związek małżeński i wiedząc, że są Państwo różnych wyznań, można było przedyskutować problem wyznania dzieci, które narodzą się z zawartego związku. Obecnie jest już na to za późno, a zapewne w jakiejś części ułatwiłoby to rozwiązanie kwestii wyznania dziecka. Ostatecznie można pozostawić tę sprawę własnemu biegowi, a dziecko, kiedy będzie już starsze, zadecyduje samo, jakiego chce być wyznania.

 

Proceduralną reakcją na brak możliwości porozumienia się małżonków w tak ważnej kwestii światopoglądowej jak przystąpienie dziecka do komunii świętej czy uczęszczanie przez nie na lekcje religii w szkole powinno być złożenie przez jedno z rodziców – do sądu opiekuńczego – wniosku o rozstrzygnięcie o istotnych sprawach dziecka. Jak wynika z treści przepisu art. 582 Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.), rozstrzygnięcie o istotnych sprawach dziecka, co do których brak porozumienia między rodzicami, może nastąpić dopiero po umożliwieniu rodzicom złożenia oświadczeń, chyba że wysłuchanie ich byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami.

 

Jak stanowi art. 97 § 2 K.r.o., o istotnych sprawach dziecka rodzice rozstrzygają wspólnie, w braku porozumienia pomiędzy nimi rozstrzyga sąd opiekuńczy. W doktrynie (nauce prawa) podkreśla się, że rola sądu opiekuńczego, działającego na podstawie art. 97 § 2 K.r.o., jest przede wszystkim mediacyjna – w tym sensie, że sąd ten powinien nakłaniać rodziców do uzgodnienia stanowisk. Zwraca się też uwagę na szczególny charakter orzeczenia zapadłego w tym trybie – skoro zastępuje ono tylko wolę rodziców z powodu jej rozbieżności, to rodzice mogą po jego zapadnięciu powziąć wspólnie odmienną decyzję. Dotychczas w orzecznictwie sądowym nie była rozstrzygana analogiczna sprawa jak Pańska, najczęściej sądy rozwiązują takie istotne sprawy dziecka jak imię, jakie będzie nosić (lub nazwisko), wybór szkoły, sposobu leczenia, wydanie dokumentu paszportowego, dłuższy wyjazd za granicę. Jedynie w kontekście stanowiska świadków Jehowy dotyczącego sprzeciwu na transfuzję krwi zapadło kilka lat temu nagłośnione w mediach postanowienie zezwalające na wykonanie tej procedury medycznej, jako ratującej życie dziecka, pomimo negatywnego stosunku do niej rodziców dziecka.

 

Sąd opiekuńczy to sąd rodzinny (art. 568 § 1 K.p.c.), a dokładnie wydział rodzinny i nieletnich sądu rejonowego. Wyłącznie właściwy jest sąd opiekuńczy miejsca zamieszkania osoby, której postępowanie ma dotyczyć (tj. dziecka), a w braku miejsca zamieszkania – sąd opiekuńczy miejsca jej pobytu. Ponieważ Państwa dziecko jednak nie ma miejsca pobytu na terenie Polski, właściwy do rozstrzygnięcia sprawy będzie sąd rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy. Wniosek w takiej sprawie jest wolny od opłat sądowych, bowiem sąd może wszcząć postępowanie także z urzędu (art. 95 ust. 1 pkt 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych). Postanowienie sądu jest skuteczne i wykonalne z chwilą jego ogłoszenia, a gdy ogłoszenia nie było – z chwilą wydania (art. 578 K.p.c.). W razie braku akceptacji orzeczenia sądu, wnioskodawcy lub uczestnikowi postępowania służy prawo wniesienia apelacji do sądu drugiej instancji (art. 518 K.p.c.).

 

Zwracam uwagę, że w sprawie, której przedmiotem jest rozstrzygnięcie o istotnych sprawach dziecka, dziecka tego nie może reprezentować żadne z rodziców, dlatego konieczne jest złożenie w tym samym piśmie wszczynającym postępowanie wniosku o ustanowienie kuratora procesowego dla małoletniego. Sąd opiekuńczy może też nakazać osobiste stawiennictwo osoby pozostającej pod władzą rodzicielską (art. 574 K.p.c.).

 

Gdyby przebywali Państwo na terenie jednego z krajów członkowskich Unii Europejskiej (a jak wiadomo, Norwegia należy tylko do Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a nie do UE), to jak wynika z treści przepisu art. 56 ust. 2 ustawy z dnia 4 lutego 2011 r. Prawo prywatne międzynarodowe (Dz. U. Nr 80, poz. 432), prawo właściwe dla spraw z zakresu władzy rodzicielskiej i kontaktów z dzieckiem określałaby wówczas Konwencja o jurysdykcji, prawie właściwym, uznawaniu, wykonywaniu i współpracy w zakresie odpowiedzialności rodzicielskiej oraz środków ochrony dzieci, sporządzona w Hadze w dniu 19 października 1996 r. (Dz. Urz. UE L 151 z 11 czerwca 2008, str. 39; Dz. U. z 2010 r. Nr 172, poz. 1158). Art. 5 ust. 1 tej Konwencji stanowi, że „zarówno organy sądowe, jak i administracyjne Umawiającego się Państwa, w którym dziecko ma zwykły pobyt, są właściwe do podejmowania środków zmierzających do ochrony jego osoby lub majątku”. Organy i sądy tego państwa stosują przy wykonywaniu jurysdykcji własne prawo (art. 15 ust. 1 Konwencji). W wyjątkowych okolicznościach mogą one zastosować lub wziąć pod rozwagę prawo innego państwa, z którym dana sytuacja ma ścisły związek, pod warunkiem że będzie to w najlepszym interesie dziecka. Jednak Norwegia nie jest państwem-sygnatariuszem Konwencji i nie mogą Państwo istotnych spraw dziecka rozstrzygnąć przed sądem lub organem norweskim; należy to uczynić przed sądem polskim.

 

Może się zdarzyć również, o czym uprzedzam, że sąd uchyli się od rozstrzygnięcia problemu, którego Pan przedstawi we wniosku, uznając, iż jest to sfera prawa wyznaniowego, która nie podlega władzy świeckiej i nie kwalifikuje się do oceny sądu cywilnego. Jeśli mogłabym coś Państwu zasugerować, to proszę skontaktować się z księdzem z parafii rzymskokatolickiej, do której Pan należy lub innym wybranym, i porozmawiać o tym, jak rozwiązać ten problem. Być może potrzebna będzie spokojna, dłuższa, wspólna rozmowa z nim, z udziałem Pańskiej żony. Delikatność tej „istotnej sprawy dziecka”, dotyczącej nie tyle jego osoby, co duchowości, wymaga spokojnej i mediacyjnej drogi postępowania, przy uczestnictwie obojga rodziców i dziecka. Do tego Pana zachęcam, zamiast eskalacji konfliktu, który nie przysłuży się nikomu, a zwłaszcza dziecku.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Anna Sochaj-Majewska

Radca prawny z wieloletnim doświadczeniem, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Specjalizuje się w prawie podatkowym, administracyjnym, prawie spółek handlowych, a także w problematyce dotacji unijnych. Udziela porad prawnych również z zakresu prawa Unii Europejskiej. Wiedzę prawniczą łączy ze znajomością analizy finansowej, dysponuje także uprawnieniami samodzielnego księgowego.


.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem.

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy prawnika »

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu