Rezygnacja z podpisania umowy o pracę• Autor: Radca prawny Marek Gola |
Zawarłam z potencjalnie przyszłym pracodawcą umowę przedwstępną w formie pisemnej. Umowa obowiązuje obie strony – mnie jako pracownika do podjęcia pracy, a pracodawcę do zatrudnienia. Umowa zawiera: rodzaj pracy, miejsce wykonywania pracy, wynagrodzenie za pracę, wymiar czasu pracy, termin rozpoczęcia pracy. Nie została natomiast określona kara umowna za niewywiązanie się z treści umowy przez którąkolwiek ze stron. Chciałabym prosić o poradę dotyczącą rezygnacji z podpisania umowy o pracę. Czy mogę odstąpić od umowy (czy jest to odstąpienie od umowy, czy jej wypowiedzenie zgodnie z Kodeksu pracy)? Czy jest konieczne wyrażenie zgody przez pracodawcę? Jak wysokie odszkodowanie może przysługiwać pracodawcy z uwagi na odstąpienie od podpisania przeze mnie umowy o pracę? Czy mogę zawrzeć porozumienie w tej sprawie? |
Fot. Fotolia |
Wspólny list intencyjny zawierający oświadczenie woli obu stronW pierwszej kolejności wyraźnie podkreślić należy, iż w kwestii listu intencyjnego nie doczekaliśmy się jeszcze bogatego orzecznictwa sądów powszechnych, jak też Sądu Najwyższego. Każdy tego rodzaju przypadek winien być zatem traktowany z należytą uwagę i po zbadaniu wszelkich nawet najmniejszych szczegółów jego treści.
Na uwagę zasługuje jednak pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 października 2011 r., sygn. akt V CSK 425/10, zgodnie z którym „wspólny list intencyjny, zawierający oświadczenie woli obu stron, z reguły wyraża jedynie wolę zawarcia umowy po przeprowadzeniu negocjacji”. W Pani przypadku, jak wynika z przesłanej treści listu, negocjacje jednak zostały już zakończone, bowiem określono zarówno stanowisko pracy, wynagrodzenie, jak też wskazano na pakiet socjalny.
Z uwagi na powyższe nie może być mowy o negocjacjach, gdyż wszystko, co istotne, zostało już w liście ustalone.
Zachodzi pytanie, czy pracodawca do czasu podpisania z Panią listu intencyjnego poniósł jakieś koszty, np. związane z Pani przeszkoleniem?
W mojej ocenie to, że list intencyjny został podpisany przez Pani, jako przyszłego pracownika i X jako przyszłego pracodawcę nie oznacza, że do umowy tej (tak nazwałbym list) stosować należy przepisy Kodeksu pracy. Moim zdaniem zastosowanie znajdą przepisy Kodeksu cywilnego. Niedochowanie postanowień listu intencyjnegoPowszechnie przyjmuje się, że list intencyjny nie ma charakteru wiążącego. Z uwagi na powyższe niedochowanie jego postanowień nie skutkuje przyznaniem określonego roszczenia jednej ze stron tegoż listu. Inaczej kwestia wygląda w przypadku umowy przedwstępnej. W mojej ocenie, mając na uwadze treść Pani pytania, można by pokusić się o stwierdzenie, że mamy raczej do czynienia z umową przedwstępną, a nie z listem intencyjnym. Mniemam jednak, iż nazewnictwo wynika z megalomanii pracodawcy, w której miała Pani podjąć zatrudnienie. Często bowiem spotykam się z twierdzeniem, że Kodeks cywilny nie jest dostosowany do dzisiejszych czasów. Wyraźnie jednak podkreślić należy, iż w tego rodzaju sytuacjach, mając na uwadze, że pracodawcy, którzy takie umowy podpisują często korzystają z renomowanych kancelarii wywodzenie następnie, że korporacja miała na myśli umowę przedwstępną, a nie list intencyjny nie spotyka się z uzasadnieniem. Podpisanie przedwstępnej umowy o pracę a odszkodowanie za niepodjęcie pracy w terminieSkoro przyszły pracodawca nazywa Państwa porozumienie listem intencyjnym, to nie mają do niego zastosowanie przepisy dotyczące umowy przedwstępnej. Możliwe jest jednak zawarcie umowy przedwstępnej pomiędzy pracodawcą, a pracownikiem. Powyższe wynika bezpośrednio w poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 13 maja 1977 r., sygn. akt I PZ 23/77, zgodnie z którym „dopuszczalne jest zawarcie na podstawie art. 391 k.c. w związku z art. 300 k.p. umowy, w której zakład pracy wskutek rozwiązania umowy o pracę z pracownikiem uczyni przyrzeczenie, że inny zakład pracy zatrudni tego pracownika. Roszczenie odszkodowawcze z tytułu odmowy zatrudnienia przez ten zakład pracy przysługuje pracownikowi od zakładu pracy, który złożył przyrzeczenie”. Z uwagi jednak na treść zawartej przez Panią umowy, w mojej ocenie nie ma możliwości dochodzenia od Pani odszkodowania za niepodjęcie pracy w terminie, albowiem sama umowa takiego postanowienia nie zawiera. Jedynie wówczas, gdyby pracodawca poniósł koszty Pani przeszkolenia przed zawarciem listu i umowy, wówczas widzę taką możliwość, ale tylko w zakresie kosztów szkolenia, a nie ewentualnych strat niedoszłego pracodawcy. Przypominam jednak, że orzecznictwo w tym zakresie nie jest bogate, a zatem punktów odniesienia także nie ma zbyt wiele. Z uwagi na powyższe nikt Pani nie da 100% gwarancji wygrania sprawy z niedoszłym pracodawcą.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Radca prawny Marek Gola Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura. |
|