.
Udzieliliśmy ponad 131,7 tys. porad prawnych i mamy 14 830 opinii Klientów
Szukamy prawnika. Oferta dla radców prawnych i adwokatów
Zadaj pytanie » Zadaj pytanie »

Przystanek autobusowy przy prywatnej posesji, zaśmiecanie

• Autor: Janusz Polanowski

Posiadam dom na wsi i przy mojej posesji, dokładnie na granicy mojej działki z drogą powiatową, gmina wybudowała przystanek autobusowy, nawet mnie o tym nie informując. Ludzie, którzy korzystają z przystanku, niestety zaśmiecają mój prywatny teren, wrzucają butelki, papiery i czasami wypróżniają się na terenie mojego ogrodu, ponieważ nie posiadam stałego ogrodzenia, a jedynie żywopłot. Proszę o informację, jakie są moje prawa w tej kwestii? Jak mogę powstrzymać taki obrzydliwy proceder?


Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Pomagamy w podobnych sprawach.

Przystanek autobusowy przy prywatnej posesji, zaśmiecanie

Wybudowanie przez gminę przystanku autobusowego przy granicy z prywatną posesją

Zacznijmy od przedstawienia treści artykułu 336 Kodeksu cywilnego (K.c.), czyli ustawowego określenia własności: „Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny)”. Można posiadać rzecz własną albo cudzą. Zakładam, że Pani posiadanie jest posiadaniem samoistnym, w dodatku związanym z przysługiwaniem Pani prawa własności do danej nieruchomości (art. 46 K.c.). Także dlatego warto ukazać ustawowe określenie własności, czyli brzmienie artykułu 140 K.c.: „W granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą.”

 

Czymś typowym jest przysługiwanie własności pod drogą publiczną podmiotowi, który zarządza (również przez wyodrębniony aparat administracyjny) określoną drogą publiczną – w przypadku dróg powiatowych jest to (miejscowo właściwy) powiat, zaś w przypadku gmin gmina. Proponuję sprawdzić stan prawny nieruchomości sąsiedniej (z drogą publiczną, a przynajmniej z przystankiem), np. przy pomocy przeglądarki ksiąg wieczystych, w ewidencji gruntów i budynków, u zarządcy danej drogi lub w podmiocie nadzorującym rzeczony przystanek. Chodzi o ustalenie, z czyją nieruchomością graniczy Pani nieruchomość – zwłaszcza na faktycznie kłopotliwym dla Pani odcinku. Zdarzają się „niespodzianki” (np. droga na gruncie prywatnym).

 

Z ustawowego określenia własności wynika, że właściciel jest uprawniony zagospodarowywać swą nieruchomość według swej woli. Niekiedy (zwłaszcza w przypadku większych inwestycji) potrzebne są uzgodnienia z właścicielami gruntów sąsiednich.

Uciążliwy przystanek autobusowy

W relacjach między sąsiadami (zwłaszcza właścicielami graniczących ze sobą nieruchomości) duże znaczenie ma „prawo sąsiedzkie”. Ono już (niejako domyślnie) „zakodowane” jest w samym określeniu własności, chociażby we wskazanych w artykule 140 K.c. rodzajach ograniczeń własności: ustawach (przepisach rangi ustawowej), zasadach współżycia społecznego, społeczno-gospodarczym przeznaczeniu prawa. Trudno byłoby uznać za zgodne – zwłaszcza z dwoma ostatnimi kryteriami – zagospodarowywanie jednej nieruchomości w sposób uciążliwy (szczególnie znacząco uciążliwy) dla korzystania z nieruchomości sąsiednich. Niemniej jednak ustawodawca „prawu sąsiedzkiemu” poświęcił odrębne przepisy (art. 144 i następne K.c.), z których – z uwagi na opis sytuacji (np. brak wzmianki o drzewach) – szczególnie ważny wydaje się artykuł 144 K.c., który stanowi: „Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”.

 

Pani słowa wskazują na to, że istota problemu dotyczy nie tyle samego umiejscowienia odnośnego przystanku, ile zachowania (części) jego użytkowników. Proszę zastanowić się nad tym, czy problem rzeczywiście dotyczy samego umiejscowienia przystanku, czy „tylko” się z tym łączy. Oczywiście nie można wykluczyć przejawu dobrej woli u zarządcy przystanku lub u zarządcy danej drogi publicznej – w przypadku zgłoszenia przez Panią problemów – ale trzeba się liczyć również z negatywną reakcją. W sporach prawnych liczy się racjonalna argumentacja (oby konsekwentna), najlepiej odpowiednio wsparta dowodami. W prawie cywilnym (którego składnikiem jest „prawo sąsiedzkie”) bardzo duże znaczenie, szczególnie w sytuacjach spornych, ma wywiązanie się z prawnego obowiązku udowodnienia faktów (okoliczności), z których wywodzi się skutki prawne; obowiązek ten wyrażono w artykułach: 6 K.c. oraz 232 Kodeksu postępowania cywilnego – może się to przydać, zwłaszcza w przypadku cywilnego sporu sądowego. Dowody mogą się przydać również w ewentualnych innych postępowaniach, np. z zakresu „prawa opiekuńczego” lub prawa wykroczeń.

Zmiana lokalizacji przystanku

Proponuję nie tylko sprawdzić przyczyny ulokowania przystanku właśnie w tym miejscu. Zarządca drogi powinien dysponować dokumentami z tego zakresu – być może trzeba będzie o nie wystąpić (chociażby na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej, ale Pani może mieć w tym bardziej konkretny interes prawny), jeśli nie udałoby się uzyskać informacji łatwiej (np. podczas rozmowy z kimś, kto bierze udział w zarządzaniu daną drogą publiczną). Jeśli doszło do zmiany umiejscowienia przystanku, to mogło tak się stać wskutek skarg związanych z jego poprzednią lokalizacją. Gdyby tak było, to prawdopodobnie łatwiej byłoby wykazać uciążliwość przystanku – jako takiego, a nie tylko (części) jego użytkowników.

 

Warto przyjrzeć się samemu przystankowi (w ramach badania okoliczności obiektywnych). Tytułem przykładu umiejscowienie wiaty przystankowej (a nawet samego słupka) może przesłaniać widok „w lewo” przy wyjeżdżaniu z Pani nieruchomości; w takim przypadku, na wszelki wypadek, proszę upewnić się co do legalności zjazdu z nieruchomości (zarządcy dróg publicznych są uprawnieni nakładać dokuczliwe kary pieniężne w związku z nielegalnymi zjazdami). Inne okoliczności mogące stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, również mogą mieć znaczenie. Konsultacja z „drogówką” lub poproszenie na piśmie o zaopiniowanie sytuacji również może się przydać – to nie jest sprawa na wzywanie patrolu (za nieuzasadnione wezwanie patrolu policjanci często wymierzają mandaty karne).

 

Jedną z cech funkcjonowania społeczeństw cywilizowanych jest ponoszenie odpowiedzialności za własne czyny – zwłaszcza przez osoby pełnoletnie (art. 10 K.c.). W przypadku odpowiedzialności za czyny zabronione (art. 415 i następne K.c.), czyli za „delikty cywilne”, odpowiadać (zwłaszcza majątkowo) może już osoba mająca ograniczoną zdolność do czynności prawnych (art. 15 K.c.); artykuł 426 K.c. brzmi: „Małoletni, który nie ukończył lat trzynastu, nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę”. Indywidualna odpowiedzialność oznacza między innymi to, że zarządca drogi publicznej lub zarządca przystanku nie ponosi odpowiedzialności za naganne zachowania użytkowników przystanku autobusowego. Chodzi przecież o udostępnienie go ludziom, a nie o zorganizowanie (tytułem przykładu) zagrody dla bydła. Przystanek komunikacji zbiorowej z pewnością nie jest toaletą – być może udałoby się (np. przy wsparciu zewnętrznym) ustawić obok przystanku kontener z toaletą (zazwyczaj są płatne). Za to można domagać się ustawienia na danym przystanku kosza (pojemnika) na śmieci (oby odpowiednio często opróżnianego).

 

Naród schamiał – to można stwierdzić w bardzo wielu sytuacjach; na szczęście jest jeszcze sporo ludzi na odpowiednio wysokim poziomie. Trudno się temu dziwić, skoro rodzice coraz więcej żądają w zakresie wychowania od szkoły – jednocześnie agresją odpowiadając na przejawy dyscyplinowania uczniów. W samych szkołach coraz więcej czasu poświęca się różnym „nowinkom”, lekceważąc zagadnienia podstawowe (np. uczenie mycia rąk przed opuszczeniem toalety). Żaden zarządca drogi tego nie zmieni.

 

Część ludzi wstydzi się robić coś niewłaściwego przy innych lub w zasięgu kamery. Można więc rozważyć zainstalowanie kamery (lub jej atrapy) albo wystąpić o zainstalowanie kamery na przystanku (o ile to nie naruszałoby Pani prywatności). Ewentualne nagrania mogłyby posłużyć za dowody w różnych postępowaniach, np. związanych z wykroczeniami: zaśmiecanie, załatwianie się w miejscach publicznych to przykładowe wykroczenia, według części szczególnej Kodeksu wykroczeń (K.w.). Naganne zachowania uczniów mogłyby zainteresować szkołę (szkoły) lub „sąd rodzinny” (z uwagi na nieskuteczność sprawowania władzy rodzicielskiej lub opieki). Odrębnym zagadnieniem pozostają ewentualne konsekwencje społeczne – nie tylko w tak zwanych małych społecznościach (ale często w nich) lokalna sitwa potrafi uprzykrzyć życie komuś, kto ukazuje wady grupy lub jej członków. Powiadamianie sądu (np. rodzinnego) lub policji (względnie straży gminnej) może mieć określone skutki prawne, ale skutki społeczne mogą być inne od prawnych.

 

W załatwianiu różnych spraw (zwłaszcza ważniejszych) warto korzystać z formy pisemnej. Pisma należy składać za pokwitowaniem przyjęcia lub wysyłać listami poleconymi (najlepiej z opcją „za zwrotnym potwierdzeniem odbioru”).

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając  formularz poniżej  ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.

Zapytaj prawnika - porady prawne online

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

O autorze: Janusz Polanowski

Prawnik – absolwent Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Łączy zainteresowania naukowe z zagadnieniami praktycznymi, co szczególnie dotyczy prawa Republiki Czeskiej oraz Republiki Słowackiej. Naszym Klientom udziela odpowiedzi na pytania również z zakresu prawa polskiego, w tym cywilnego (głównie rzeczowegospadkowego) oraz rodzinnego. Występował przed różnymi organami władzy publicznej, w tym przed sądami (powszechnymi i administracyjnymi) – zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji. Uczestniczył też w licznych konferencjach naukowych, w tym międzynarodowych, i przebywał za granicą w celach naukowych. Ma doświadczenie w nauczaniu (zwłaszcza prawa) oraz uzyskał uprawnienia pedagogiczne.


.
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem.

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny
Szukamy prawnika »

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

Paragraf jako alternatywne logo serwisu