Przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o 51 km/h• Autor: Grzegorz Partyka |
Przed czterema dniami zatrzymano mi prawo jazdy kat. B z powodu przekroczenia w obszarze zabudowanym dopuszczalnej prędkości o 51 km/h. Przyjęłam mandat w wysokości 400 zł i 10 punktów karnych. Wiem że przekroczyłam prędkość o 51 km/h w terenie zabudowanym, ale naszły mnie wątpliwości co do wiarygodności pomiaru prędkości. Nie otrzymałam jeszcze decyzji od Starosty w przedmiocie zatrzymania prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Chciałabym zaskarżyć decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, powołując się na błąd pomiarowy urządzenia dokonującego pomiaru prędkości przez funkcjonariusza oraz złożyć wniosek o umorzenie postępowania administracyjnego. Czy mam szansę na pozytywne rozpatrzenie mojej skargi? |
|
Decyzja administracyjna o zatrzymaniu prawa jazdyPrawo jazdy zostanie Pani odebrane na podstawie art. 102 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami, który stanowi, że „starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy w przypadku, gdy kierujący pojazdem przekroczył dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym”.
Główny problem polega na tym, że Pani już przyjęła mandat, czyli niejako przyznała, że pomiar prędkości został wykonany prawidłowo. Bowiem przy wydawaniu decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy starosta nie weryfikuje rzetelności pomiaru Policji, lecz działa jedynie na podstawie przekazanej informacji. Proszę zwrócić uwagę na treść przytoczonego powyżej przepisu: „Starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy”. Co to oznacza? Otóż nie chodzi tu o decyzję uznaniową, starosta jest obowiązany do jej wydania, jeśli wystąpią przesłanki określone w przepisie, czyli dojdzie do przekroczenia prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Starosta nie ma obecnie możliwości weryfikacji ustaleń dokonanych przez Policję.
Podobny przypadek rozstrzygał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. W wyroku z dnia 12 grudnia 2019 r. WSA zauważył, że „ustawodawca jasno sprecyzował w art. 7 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, co stanowi źródło ustalenia stanu faktycznego w zakresie stwierdzenia okoliczności przekroczenia dopuszczalnej prędkości na terenie zabudowanym o 50 km/h. Wśród tych źródeł znajduje się, obok prawomocnego rozstrzygnięcia za naruszenie polegające na przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym, także informacja o ujawnieniu popełnienia tego naruszenia udzielona przez podmiot, który ujawnił naruszenie. Tym samym, z woli ustawodawcy wyrażonej wprost i jednoznacznie w przepisie art. 7 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 marca 2015 r. jedyną i wyłączną podstawę, która obliguje organ do wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy, może stanowić wymieniona informacja, także w sytuacji gdy kierujący pojazdem kwestionuje, że dopuścił się popełnienia przypisanego mu naruszenia prawa” (VII SA/Wa 1745/19).
Nieprzyjęcie mandatu i obrona przed ukaraniem w sądzieInaczej sprawa by wyglądała, gdyby nie przyjęła Pani mandatu i zdecydowała się na obronę swoich racji w sądzie. Wówczas, gdyby sąd uznał Pani niewinność (np. z powodu wspomnianego przez Panią błędu pomiarowego), nawet po wydaniu decyzji przez starostę i jej uprawomocnieniu się, miałaby Pani możliwość wznowienia postępowania w wyniku ujawnienia nowych faktów. Sytuacja taka miała miejsce w stanie faktycznym rozpatrywanym przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi (wyrok z dnia 11 marca 2020 r., sygn. akt III SA/Łd 1064/19). Sąd orzekł, że uznanie przez sąd karny pomiaru prędkości dokonanego przez funkcjonariuszy za niewiarygodny stanowi nową okoliczność faktyczną, istniejącą, ale nieznaną organowi w dniu wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy, a tym samym zachodzą przesłanki wskazane w treści art. 145 § 1 pkt 5 Kodeksu postępowania administracyjnego, uzasadniające wznowienie postępowania administracyjnego. Starosta mógłby również zawiesić postępowanie aż do chwili wydania wyroku przez sąd karny.
Podsumowując: w mojej opinii skarżenie do SKO decyzji starosty jest bezzasadne, gdyż organ administracji (starosta) nie ma obecnie możliwości przeprowadzenia postępowania dowodowego i weryfikacji rzetelności pomiaru prędkości, lecz działa wyłącznie na podstawie informacji przekazanej przez Policję. Dlatego ani starosta, ani SKO nie będą badać, czy Policja uwzględniła błąd pomiarowy – tę kwestię rozpatrywałby sąd, gdyby Pani nie przyjęła mandatu i sprawa została skierowana do postępowania sądowego.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Grzegorz Partyka |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale