Pracodawca grozi zwolnieniem dyscyplinarnym• Autor: Radca prawny Marek Gola |
Pracodawca zagroził mi zwolnieniem dyscyplinarnym. Jak się mogę bronić? W firmie pracuję ponad 5 lat w pełnym wymiarze godzin. Co do mojej pracy do tej pory nikt nie miał zastrzeżeń. W ubiegły piątek szef zaczął awanturę na zakładzie, krzyczał na wszystkich po kolei: że się nie wyrabiamy, że zamówienie już w środę powinno być gotowe, a jest piątek. Wreszcie „dopadł” i mnie i nawrzeszczał, zarzucając nieróbstwo. Nadmienię, że jestem po wypadku drogowym, biorę leki. Tego dnia ból kręgosłupa, działanie leków i napaść szefa skumulowały się i nie byłem zdolny dalej kontynuować pracy. Poinformowałem pracodawcę telefonicznie, że źle się czuję i opuszczam stanowisko pracy po jego uprzednim zabezpieczeniu i wyłączeniu maszyn. Wyraziłem też chęć zakończenia dalszej współpracy. Pracodawca przyjął to do wiadomości i się zgodził. Ku mojemu zaskoczeniu w poniedziałek zostałem wezwany na rozmowę już pod zarzutem samowolnego opuszczenia miejsca pracy i poinformowano mnie, że zostanę zwolniony dyscyplinarnie. Ja w międzyczasie pozostawiłem w biurze pisemną informację o rozwiązaniu umowy na prośbę pracownika. Efekt był taki, że szef się wściekł, a ja wylądowałem w poradni leczenia psychicznego. Od dzisiaj jestem na L4, ale szef zadzwonił do mnie z informacją, że i tak zwolni mnie dyscyplinarnie. Co robić? |
Podstawę prawną niniejszej opinii stanowią przepisy Kodeksu pracy (K.p.) i opis stanu faktycznego, który w skrócie przedstawia się następująco:
Doszło do nieprzyjemnego w skutkach „starcia” z pracodawcą, czego skutkiem było Pańskie złe samopoczucie. Stan zdrowia był na tyle niebezpieczny, że zdecydował się Pan zwolnić z pracy do końca dnia. Stan Pana zdrowia spotęgowany był niedawnym wypadkiem. Szef początkowo wyraził zgodę na takie rozwiązanie, ale z początkiem tygodnia zmienił zdanie i wskazał, iż zastanawia się nad rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, tj. Pana, a to z uwagi na samowolne i nieuzasadnione opuszczenie miejsca pracy. Pan, kiedy prosił o zwolnienie do końca dnia, oznajmił pracodawcy, że wolą Pana jest rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 kwietnia 2002 r., sygn. akt I PKN 233/01 wskazał, że nawet jednodniowa nieusprawiedliwiona nieobecność oczywiście uzasadnia zastosowanie tego trybu rozwiązania stosunku pracy.
W innym wyroku z dnia 09.09.2004r. I PK 396/03, Sąd Najwyższy stwierdził, że pracownik nie może sam sobie samowolnie udzielić zwolnienia od pracy. Nie może być tak, że pracownik oświadcza pracodawcy, albo w ogóle mu nie oświadcza, że korzysta z trzech dni na poszukiwanie pracy i przez trzy dni nie przychodzi do pracy, bo będzie to nieobecność nieusprawiedliwiona. Pracownik nie może samowolnie rozpocząć urlopu tylko za powiadomieniem pracodawcy w innym terminie niż wynika z planu urlopu. Musi uzgodnić z pracodawcą ten dzień wolny.
Należy podkreślić, iż każda tego rodzaju sprawa, kiedy trafi do sądu, będzie interpretowana indywidualnie. W chwili obecnej zasadnym byłoby jednak zabezpieczenie bilingu, który wskazywałby na rozmowę prowadzoną z szefem w piątek, dokumenty potwierdzające wyłączenie maszyn i ich zabezpieczenie. Jeżeli byli jacyś świadkowie, którzy potwierdzą Pana wersję wydarzeń, proszę już teraz spisać ich imiona i nazwiska, celem ewentualnego wykorzystania w późniejszym postępowaniu sądowym.
Nadto należy zauważyć, że mimo zwolnienia lekarskiego zasadnym byłoby skierowanie do pracy listu, w którym podjąłby Pan próbę wyjaśnienia całej sytuacji. Przyjęta w piśmie retoryka będzie miała bardzo duże znaczenie z punku widzenia odbioru Pana wyjaśnień przez pracodawcę. Nadto jeżeli dysponuje Pan dokumentacją lekarską poświadczającą Pana stan zdrowia w feralny piątek, także proszę ją zabezpieczyć. Wskazuje Pan, iż w chwili obecnej jest na zwolnieniu lekarskim. Mniemam, iż powyższe jest cały czas reperkusją zachowania szefa. Zasadne byłoby zatem uzyskanie od lekarza pierwszego kontaktu np. zaświadczenia, z którego wynikałoby, że w piątek stawił się Pan u lekarza celem zbadania, a to z uwagi na złe samopoczucie.
Na wypadek gdyby pracodawca złożył Panu oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, a Pan odwołałby się od tego, koniecznym będzie wykazanie, że w ów piątek uzyskał Pan zgodę pracodawcy na opuszczenie miejsca pracy. Temu służyć mogą przede wszystkim zeznania współpracowników, którzy potwierdzą, że tego dnia opuścił Pan miejsce pracy, a pracodawca nie miał oto do Pana żadnych pretensji. Nikt za Panem nie wydzwaniał, nie żądał przybycia z powrotem do pracy. Pracodawca zmienił dopiero stanowisko w poniedziałek.
Należy nadto podkreślić, iż zwolnienie lekarskie nie wpływa na możliwość rozwiązania z Panem umowy o pracę bez wypowiedzenia. Pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Zwolnienie lekarskie jest usprawiedliwioną nieobecnością w pracy, ale w zacytowanym art. 41 K.p. mowa jest wyłącznie do wypowiedzeniu umowy o pracę, a nie o jej rozwiązaniu bez wypowiedzenia.
Reasumując, zasadnym jest wyjaśnienie pisemne szefowi sytuacji z piątku, które nawet w toku postępowania sądowego będzie w mojej ocenie świadczyło na Pana korzyść, albowiem wskaże na Pana stanowisko już przed sprawą sądową. Nadto, jeżeli jest to możliwe, proszę wyciągnąć wykaz rozmów wychodzących, z których wynikać będzie, iż rozmawiał Pan z szefem w ów piątek. Proszę także spisać imiona i nazwiska świadków, którzy mogliby potwierdzić Pana wersję wydarzeń. Najważniejszym jest jednak zabezpieczenie dokumentacji medycznej.
Pragnę podkreślić, iż w sytuacji kiedy pracodawca rozwiązałby z Panem umowę o pracę bez wypowiedzenia na odwołanie ma Pan 14 dni, w przypadku wypowiedzenia 7 dni. Ponadto rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Radca prawny Marek Gola Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale