Polisa posagowa PZU z lat 80. a waloryzacja polisy• Autor: Jakub Bonowicz |
W 1986 r. moja mama zawarła z PZU umowę ubezpieczenia na okres 22 lat, obejmującą sumę ubezpieczenia 100 000 zł przy składce miesięcznej 400 zł. Po upływie okresu ubezpieczenia miałam otrzymać 293 600 zł (starych zł), a suma ubezpieczenia miała wzrastać corocznie o 8,8%. W 2007 r. PZU zaproponowało mi... 1014 zł! Czy mogę się z nimi sądzić? Jeśli tak, to jakiej kwoty żądać? Czy wysokość opłat zależy od miejsca zamieszkania? Czy wynajmować prawnika? |
|
Waloryzacja świadczenia z polisy posagowej z PZUProwadziłem już sporo spraw z polisami posagowymi (najwięcej przed sądami w Łodzi) i te sądy dokonują przeliczenia (waloryzacji) świadczenia z polisy w następujący sposób.
Podstawa teoretyczna Zgodnie z treścią art. 805 § 1 i 2 Kodeksu cywilnego (K.c.) poprzez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone w tej umowie świadczenie (zapłata świadczenia posagowego uposażonemu podmiotowi), a ubezpieczony zobowiązuje się do opłacenia przez okres w umowie określony stosownych składek. Jest to umowa wzajemna o świadczenia obu stron, które określają świadczenia pieniężne i ich wysokość. W myśl art. 3571 K.c. umowa może zostać zmieniona (zwaloryzowana, w Pani wypadku – zwiększona) po zaistnieniu przesłanek określonych w tym przepisie. Możliwość zastosowania waloryzacji sądowej do świadczeń z tytułu umowy ubezpieczenia zaopatrzenia dzieci potwierdził Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z dnia 10.04.1992 r. (sygn. akt: III CZP 126/91, OSNCP 7-8/1992/121). Istotna zmiana siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązaniaZgodnie z powołanym przepisem jedyną przesłanką waloryzacji sądowej jest istotna zmiana siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania. W Pani wypadku umowa ubezpieczenia została zawarta w 1986 r. Jest to data powstania zobowiązania, a w konsekwencji termin początkowy dla ustalenia, czy nastąpiła po nim istotna zmiana siły nabywczej pieniądza. Oczywiście ta zmiana i jej zakres stanowią fakt powszechnie znany i niewymagający dowodów. Na skutek przemian gospodarczych na przełomie lat 80. i 90. doszło do gwałtownej inflacji, określanej – z uwagi na rozmiary – mianem hiperinflacji. W rezultacie doszło do nagłego spadku (zmiany) siły nabywczej pieniądza. Skutkiem tego pierwotna kwota, która należna była z polisy posagowej (tj. 293 600 zł), w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze (30 zł po denominacji) nie przedstawia żadnej wartości. Oznacza to, że trzeba dokonać tzw. waloryzacji, czyli dostosować wysokość polisy do dzisiejszych warunków. Oczywiście pojawia się pytanie, jak to zrobić.
PZU Życie SA ma własną, bliżej nieokreśloną metodę waloryzacji – wychodzą zwykle kwoty 300-1000 zł. Jest to oczywiście kwota znacznie niższa od tej, którą można wygrać w sądzie. Przeprowadzenie waloryzacji świadczenia polisy przez sądPrzepis art. 3571 K.c. wskazuje dwa kryteria, które sąd powinien wziąć pod uwagę, przeprowadzając waloryzację:
Interes uposażonego przemawia za takim ukształtowaniem wysokości świadczenia, aby spełniło ono swą pierwotnie zakładaną funkcję. Funkcją tzw. polis posagowych było zabezpieczenie materialne, ułatwiające dzieciom usamodzielnienie się, tzw. start życiowy. Spadek siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania i w konsekwencji utrata jakiejkolwiek realnej wartości zaoferowanego przez PZU świadczenia w kwocie nominalnej unicestwia całkowicie cel zwartej umowy. W jaki sposób sąd dokonuje waloryzacji?Waloryzacji sąd dokonuje w taki sposób:
Jest to zwaloryzowana suma, czyli suma będąca – w przeliczeniu na obecne pieniądze – równowartością sumy 293 600 zł w 1985 r. Jednakże biorąc pod uwagę to, że skutki inflacji powinny obciążać obie strony po połowie, dzieli się ją przez dwa.
A zatem: 30 153,45 zł / 2 = 15 076,73 zł. Takiej kwoty powinna Pani dochodzić.
Ponadto odsetki:
Rzeczywiście, ma Pani rację, że waloryzacja może się różnić w zależności od miasta, np. w Poznaniu sąd stosował podobno jako punkt wyjścia przeciętną stawkę za zakup 1 m2 nieruchomości... W którym sądzie złożyć powództwo o roszczenie wynikające z umowy polisy posagowej?Druga zasada to taka, że im większe miasto, tym wyższą kwotę można otrzymać, co wynika z tego, że świadczenie z polisy posagowej miało ułatwić start w dorosłe życie, a jak wiadomo, koszty utrzymania w Warszawie są wyższe niż w Krakowie. Sądy stosują więc różne metody, by odpowiednio zawyżyć lub zaniżyć kwotę. Przykładowo: sąd w Piotrkowie Tryb. (80 000 mieszkańców) zasądzał zdecydowanie mniej niż sąd łódzki (mniej o ok. 20-30%).
Jednak ma Pani daleko idącą swobodę, jeśli chodzi o wybór sądu. Zgodnie bowiem z art. 9 ustawy z 22.05.2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. z dnia 16.07.2003 r. Nr 124, poz. 1151) powództwo o roszczenia wynikające z umów ubezpieczenia można wytoczyć albo według przepisów o właściwości ogólnej, albo przed sąd właściwy dla miejsca zamieszkania lub siedziby ubezpieczającego, ubezpieczonego, uposażonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia.
Może być to więc:
Musi Pani oczywiście przeliczyć, czy to się Pani opłaca, ale można wytoczyć powództwo przed sąd w Warszawie. Wiąże się to oczywiście z problemem dojazdu. Jak wygląda rozprawa w sprawach polis posagowych?Rozprawa Rozprawa w sprawach polis posagowych jest bardzo prosta (o ile oczywiście brak jest zarzutów formalnych, np. okazałoby się, że składki nie zostały opłacane – większość polis była jednak zamieniana na bezskładkowe) i pod warunkiem, że nie przyjęła Pani od PZU zaoferowanych pieniędzy (wtedy może być problem). Sąd przeprowadza krótkie przesłuchanie powódki (Pani) – krótko opisuje Pani swoją sytuację życiową, majątkową i osobistą, sąd też pyta, na co chce Pani przeznaczyć pieniądze z polisy (zawsze słuszna i dyplomatyczna odpowiedź: na start w dorosłe życie, kształcenie, rozwój zawodowy itd.). Zwykle kończy się na jednej rozprawie. PZU często składa apelację – na rozprawie apelacyjnej nie jest jednak wymagana obecność stron. Jeśli nie pojawiają się żadne problemy prawne, apelacja zwykle jest oddalana. Na rozprawie obecność powoda nie jest teoretycznie obowiązkowa, ale jest zdecydowania zalecana. Sprawa – o ile sąd nie jest „obładowany” – kończy się dość szybko (kilka miesięcy, jeśli jest apelacja). Koszty pozwuOpłata od pozwu wynosi 5% od wartości przedmiotu sporu, tj. przy 15 000 zł jest to 750 zł. Jeśli to dla Pani dużo, to może Pani ubiegać się o zwolnienie od kosztów sądowych. Jeśli Pani wygra w całości, to PZU musi Pani zwrócić poniesione koszty.
Jeśli chodzi o adwokata czy radcę z urzędu, to zastanawiam się, czy ma to jakikolwiek sens, skoro sprawa nie jest skomplikowana – procedura będzie trwała, a Pani przecież zależy na pieniądzach.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Jakub Bonowicz Radca prawny obsługujący przedsiębiorców i osoby fizyczne z kraju, a także z zagranicy. W kręgu jego zainteresowań pozostają sprawy trudne i skomplikowane, dotyczące obszarów słabo jeszcze uregulowanych prawnie (w tym z zakresu prawa nowych technologii) oraz sprawy z zakresu międzynarodowego obrotu gospodarczego i kolizji systemów prawnych różnych państw (w tym m.in. gospodarcze prawo brytyjskie, amerykańskie, słowackie, bułgarskie, czeskie). Specjalizuje się przede wszystkim w prawie Internetu, usług elektronicznych (sporządza regulaminy e-usług, sprzedaży online), prawie nowych technologii, własności intelektualnej (autorskim, znaków towarowych, patentów, wzorów przemysłowych). Reprezentuje Klientów przed sądami (w tym także sądami administracyjnymi, Sądem Najwyższym, Naczelnym Sądem Administracyjnym), organami administracji i organami podatkowymi w sprawach cywilnych, rodzinnych, gospodarczych oraz podatkowych. Sporządza profesjonalne umowy handlowe, w tym w obrocie zagranicznym. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale