Podrobienie podpisu przez listonosza• Autor: Radca prawny Joanna Korzeniewska |
Jestem listonoszem. Jedna z pań bardzo czekała na list z sądu, jednak w dniu doniesienia nie było jej w domu. Pozwoliłem sobie podpisać się za nią na tablecie. Później list z jej skrzynki wykradł sąsiad i go przeczytał. Teraz pani straszy mnie policją za fałszywy podpis na tablecie. Co mi grozi? Co mam zrobić? Słyszałem, że podpis na tablecie nie jest tak ważny jak na papierze. |
Fot. Fotolia |
Podrobienie przez listonosza podpisu na tablecie poświadczającego odebranie listuNiewątpliwie znalazł się Pan w trudnej i przykrej sytuacji. Rozumiem, ze chciał Pan wyświadczyć przysługę, jednakże niewątpliwie nie był to dobry pomysł.
Podpis złożony na tablecie również ma niewątpliwie znaczenie prawne i może być prawnie doniosły. Niestety przepisy prawa nie zawierają definicji podpisu, za to prędzej można odnaleźć ją w orzecznictwie. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 czerwca 2009 r., sygn. akt IV CSK 78/09, uznał, że podpis powinien wyrażać co najmniej nazwisko. Nie musi być w pełnym brzmieniu i nie musi być w pełni czytelny. Powinien jednak składać się z liter i umożliwiać identyfikację autora oraz stwarzać możliwość porównania i ustalenia czy został złożony w zwykle używanej formie – winien on więc wyrażać cechy powtarzalne, a zarazem unikalne. Podpis więc to powtarzalny znak graficzny pozwalający na identyfikację danej osoby.
Nigdzie jednak nie zostało stwierdzone, iż podpis liczy się jedynie, gdy został złożony na kartce papieru – innymi słowy: na piśmie. Co innego, gdy przepisy wymagają formy pisemnej dokumentowej, wówczas spisanie na tablecie nie będzie można uznać za złożenie podpisu w formie pisemnej. Tutaj jednak nie ma takich wymogów, gdyż zwykle dotyczą one umów, a tutaj nie chodzi o umowę. Jaka kara grozi za podrobienie podpisu?Nie można uznać, że chodzi o jakąś formę podpisu elektronicznego, gdyż podpis elektroniczny to są pewne dane opatrzone ważnym kwalifikowanym certyfikatem. Niestety w tym przypadku Pana sytuacja jest prawie taka sama, jak gdyby chodziło o podpis na piśmie. Należy więc przejść do przepisów Kodeksu karnego, w którym można znaleźć zapisy dotyczące danej sytuacji. Można rozważać i możliwe jest postawienie Panu zarzutu z art. 270. Zgodnie z treścią tego artykułu „kto w celu użycia za autentyczny, podrabia, przerabia dokument, lub takiego dokumenty za autentyczny używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W przypadkach mniejszej wagi jest zagrożenie karą do lat 2”. Można uznać, że tutaj zachodziłby przypadek mniejszej wagi.
Rozumiem, że ma Pan wątpliwości, czy tutaj można mówić o dokumencie. W art. 115 § 14 dokumentem jest każdy przedmiot lub nośnik informacji, z którym związane jest określone prawo, albo który ze względu na zawartą treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne. Co prawda potwierdzenie odbioru nie potwierdza prawa, ale stanowi dowód okoliczności, która ma znaczenie prawne, gdyż kwestia odebrania lub nie pisma sądowego niewątpliwie ma znaczenie w procesie, gdyż nieraz może prowadzić do faktycznej utraty prawa do obrony lub wydania wyroku zaocznego. Jak widać, definicja ta jest bardzo szeroka i w związku z tym podpis na tablecie można zakwalifikować w tym przypadku jako dokument. Nie wiem, czy tamta pani jedynie straszy, czy naprawdę złoży zawiadomienie o popełnieniu takiego przestępstwa. Jeśli jednak złoży, istnieje niewątpliwie duża szansa zapadnięcia wyroku skazującego. Wątpię co prawda, czy dostałby Pan wyrok bezwzględnego więzienia, jednakże każdy wyrok skazujący to coś poważnego i komplikującego życie. Do tego podejrzewam, że prawdopodobnie mógłby Pan stracić pracę. Możliwość warunkowego umorzenia postępowania karnegoIstnieje jednak pewna możliwość, która pozwoliłaby Panu uniknąć wydania wyroku skazującego w przypadku wszczęcia postępowania, którą naprawdę zalecam. Na podstawie art. 66 istnieje możliwość warunkowego umorzenia postępowania karnego. W takiej sytuacji jako że postępowanie zostanie umorzone, figurowałby Pan nadal jako osoba niekarana, oczywiście właśnie pod pewnymi warunkami. Takie zawieszenie jest możliwe, gdy wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy i jego warunki osobiste uzasadniają przypuszczenie, ze sprawca będzie przestrzegał porządku prawnego. Jest to możliwe właśnie w sytuacjach, gdy przestępstwo jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z art. 67 warunkowe umorzenie następuje na okres próby, który wynosi do 3 lat. Umarzając warunkowo postępowanie, sąd nakłada na sprawcę obowiązek naprawienia w całości lub części szkody, a w miarę możliwości obowiązek zadośćuczynienia. Czyli możliwe, że musiałby Pan ponieść pewne koszty, zapłacić pewną sumę pieniędzy tytułem zadośćuczynienia, jednakże lepsze to niż wyrok skazujący, w którym zresztą i tak sąd mógłby zawrzeć taki obowiązek, zwłaszcza w przypadku złożenia takiego wniosku przez pokrzywdzoną.
Aby takie umorzenie uzyskać, należy złożyć stosowny wniosek, wyrazić skruchę, przeprosić pokrzywdzonego i dobrze go uzasadnić. Na razie jednak nie ma potrzeby, jeśli nie wszczęto przeciwko Panu postępowania karnego. Jeśli jednak do tego dojdzie, zalecam takie rozwiązanie. Nie wiem co prawda, czy sąd przychyli się do niego, gdyż nigdy nie ma takiej gwarancji, jednakże szansa jest spora, a warto spróbować.
Rozumiem, że to sytuacja dla Pana bardzo stresująca i naprawdę mogłaby się dla Pana niekorzystnie skończyć, jednakże jest szansa na w miarę pomyślne zakończenie jej dla Pana. Jeśli to możliwe, to może Pan również porozmawiać z tamtą panią, przeprosić ją, wyrazić skruchę, wytłumaczyć, a możliwe, ze żrezygnuje z oskarżania Pana.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Radca prawny Joanna Korzeniewska Radca prawny, absolwentka prawa oraz europeistyki na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zdobywała doświadczenie w wielu firmach, zajmując się m.in. prawem budowlanym, prawem zamówień publicznych, regułami kontraktowymi FIDIC i prawem cywilnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską, specjalizuje się w prawie cywilnym, rodzinnym oraz prawie zamówień publicznych. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale