Niestawienie się na rozprawie• Autor: Radca prawny Małgorzata Rybarczyk |
Od dłuższego czasu staram się o rozwód, na który mój mąż nie chce się zgodzić (twierdzi, że nie rozwiedzie się, dopóki nie zagwarantuję mu, że będę płacić wysokie alimenty i zostawię mu dom i samochód). Kilkakrotnie składałam już pozew do sądu, ale za każdym razem mąż udawał chorobę, nie pojawiał się na rozprawach i ostatecznie moje próby uzyskania rozwodu kończyły się fiaskiem. Jakiś czas temu wystąpiłam o rozwód kolejny raz i sytuacja się powtórzyła: mąż dwukrotnie nie stawił się na rozprawie. Jego prawnik twierdził za pierwszym razem, że jest na badaniach lekarskich, a za drugim – że przebywa w szpitalu na oddziale psychiatrycznym (dodam, że jego matka jest długoletnim pracownikiem tego szpitala). Co zrobić, aby wreszcie otrzymać rozwód? |
|
Niestawiennictwo jednej ze stron na rozprawiePrzykro mi z powodu zaistniałej sytuacji i w pełni rozumiem, że ma Pani prawo do zdenerwowania i złości. Nie jestem w stanie zagwarantować Pani, że uzyska Pani rozwód wbrew woli męża, jednak ma nadzieję, że zaproponowane przeze mnie rozwiązania przybliżą Panią do tego celu.
Po pierwsze z tego, co Pani pisze, wynika, że mąż w trakcie postępowania zaczął unikać rozpraw, co powodowało tzw. spadanie/zrzucanie terminów i de facto przedłużało całe postępowanie. Ponieważ mąż działa w sprawie za pośrednictwem profesjonalnego pełnomocnika, ma zapewnioną ochronę swoich interesów, a także jest bieżąco informowany o faktycznym przebiegu postępowania rozwodowego. W przypadku, gdy strona działa przez pełnomocnika, nie ma obowiązku, by musiała się osobiście stawiać na terminy rozpraw, o ile stawi się prawidłowo zawiadomiony pełnomocnik. W związku z tym postępowanie może toczyć się bez udziału małżonka. Zgodnie bowiem z art. 428 Kodeksu postepowania cywilnego (w skrócie: K.p.c.): „Rozprawa odbywa się bez względu na niestawiennictwo jednej ze stron. Jednakże w razie usprawiedliwionego niestawiennictwa powoda na pierwsze posiedzenie sądowe wyznaczone w celu przeprowadzenia rozprawy, postępowania ulega zawieszeniu”. Zawieszenie postępowania rozwodowego przez nieobecność jednej ze stronW związku z tym jeżeli małżonek nie był powodem w sprawie, sąd mógł prowadzić na Pani żądanie postępowanie w dalszym ciągu, zwłaszcza mógł na pierwszej rozprawie, nim uzyskał informacje o trafieniu męża na oddział psychiatryczny, przeprowadzić pierwsze czynności np. dokonać informacyjnego przesłuchania Pani. Rozumiem jednak, że taka sytuacja nie miała miejsca. Ponieważ mąż jest jedynie pozwanym, nie ma obowiązku zawieszania postępowania na czas jego nieobecności.
W związku z tym uważam, że powinna Pani złożyć do sądu (pod sygnaturą aktualnej sprawy) wniosek o podjęcie zawieszonego postępowania. Jako argumentu za prowadzeniem sprawy pod nieobecność męża może Pani użyć faktu, że mąż celowo nie stawia się na rozprawy, mimo że podczas pierwszej sprawy nie przebywał w szpitalu ani na zwolnieniu lekarskim. Usprawiedliwienie niestawienia się na rozprawie z powodu chorobyJeżeli jest to możliwe, proszę udać się do sądu i sprawdzić w aktach, czy pełnomocnik męża przedłożył zwolnienie lekarskie z obu terminów rozpraw, wystawione przez biegłego lekarza sądowego. Jeżeli nie, to powinna Pani przedstawić tę okoliczność we wniosku i wskazać, że strona nie usprawiedliwiła swej nieobecności w sposób przewidziany przepisami prawa. Przepisy wymagają, by usprawiedliwienie niestawienia się na rozprawie z powodu choroby stron lub ich pełnomocników nastąpiło poprzez przedłożenie sadowi zaświadczenia potwierdzającego niemożność stawienia się na wezwanie sądu, wystawionego przez lekarza sadowego (art. 214 K.p.c.).
We wniosku o podjęcie postępowania lub w odrębnym piśmie, już po wznowieniu postępowania, może Pani także wnioskować o wydanie wyroku zaocznego, w związku z niestawiennictwem męża. Podstawę dla takiego żądania stanowi art. 339 § 1 K.p.c., mówiący: „Jeżeli pozwany nie stawił się na posiedzenie wyznaczone na rozprawę albo mimo stawienia się nie bierze udziału w rozprawie, sąd wyda wyrok zaoczny”. Dowód z przesłuchania stron na sprawie o rozwódZasadą postępowań cywilnych jest konieczność przesłuchania obu stron postępowania, celem ustalenia ich wspólnych stanowisk, a także wersji sprawy obu stron. W tym celu sąd w pierwszej kolejności, na pierwszej rozprawie dokonuje tzw. informacyjnego przesłuchania stron (art. 212 K.p.c.). Ma ono na celu doinformowanie sądu o stanowiskach obu stron oraz uczulenie go, na jakie elementy winien w toku postępowania zwracać szczególną uwagę oraz jakie okoliczności wymagają szczególnego wyjaśnienia. Bardzo istotne jest, że informacyjne wysłuchanie stron nie ma charakteru dowodu i zależne jest jedynie od woli i uznania sądu, co wynika z samego formułowania art. 212 („Przewodniczący, jeżeli to możliwe…”). Dopiero na późniejszym etapie postepowania sąd musi obligatoryjnie przeprowadzić dowód z przesłuchania stron (dokładnie – jest to ostatnia czynność w sprawie).
Zgodnie z art. 432 K.p.c. „w każdej sprawie o rozwód lub o separację sąd zarządza przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron. W innych sprawach sąd nie może odmówić dopuszczenia takiego dowodu, jeżeli strona go powołała. Art. 302 § 1 stosuje się odpowiednio”. Art. 302 § 1 K.p.c. stanowi zaś, że: „Gdy z przyczyn natury faktycznej lub prawnej przesłuchać można co do okoliczności spornych jedną tylko stronę, sąd oceni, czy mimo to należy przesłuchać tę stronę, czy też dowód ten pominąć w zupełności. Sąd postąpi tak samo, gdy druga strona lub niektórzy ze współuczestników nie stawili się na przesłuchanie stron lub odmówili zeznań”. W związku z tym na podstawie art. 302 § 1 K.p.c. może Pani złożyć wniosek o odstąpienie przez sąd od przesłuchania strony pozwanej, tj. męża.
Ponieważ mąż próbuje Panią szantażować, może Pani także udać się do niego lub jego pełnomocnika na rozmowę i nagrać jej przebieg, a następnie nagranie na płycie przekazać sądowi jako dowód, że mąż nie stawia się na rozprawy, udając chorobę, w celu uzyskania od Pani świadczeń alimentacyjnych oraz zrzeczenia się przez Panią majątku wspólnego.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Radca prawny Małgorzata Rybarczyk Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Doświadczenie zawodowe zdobyła podczas pracy w łódzkich kancelariach radcowskich oraz na licznych szkoleniach, w tym z zakresu amerykańskiego prawa handlowego. W kręgu jej zainteresowań znajduje się prawo cywilne, prawo handlowe (w tym prawo internetowe) oraz międzynarodowe umowy prawne i wymiana handlowa. Obecnie prowadzi własną kancelarię oraz występuje przed sądami, reprezentując naszych klientów. |
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale