Nagrobek dla rodziców - prawo do decydowania dla rodzeństwa• Autor: Janusz Polanowski |
Mama zmarła 10 lat temu, w tym roku zmarł tata. Jest nas sześcioro rodzeństwa i chcieliśmy postawić rodzicom nagrobek. Postanowiliśmy złożyć się po równo, ale brat, któremu rodzice przekazali gospodarstwo rolne, nie chce się zgodzić. On uważa, że tylko dla niego jest miejsce w grobie rodzinnym, na co z kolei my nie wyrażamy zgody, bo nie zgadzamy się na to, by tylko on decydował, kto może być pochowany w tym grobie. I problem jest taki, że ksiądz nie chce nas wszystkich wpisać na zaświadczeniu o zgodzie na budowę nagrobka. Co możemy zrobić? Jesteśmy w piątkę przeciwko bratu, bo uważamy, że źle traktował naszych rodziców i teraz, po śmierci ich obojga, nie chcemy pozwolić, aby tylko on decydował o ich grobie. Brat od wielu lat nie odzywał się do taty, mimo że mieszkał w tym samym domu. W jaki sposób możemy walczyć o prawo do grobu rodzinnego? |
Zbytnim uproszczeniem byłoby twierdzenie, jakoby prawo do grobu było uregulowane wyłącznie w ustawie z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych. W orzecznictwie sądowym – w tym w orzeczeniach Sądu Najwyższego (SN) – podkreśla się złożony charakter prawa do grobu. Część orzeczeń zawiera odwołania do artykułu 10 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych – mogłoby się wydawać, że zstępni (a dzieci niewątpliwie są zstępnymi) posiadają prawo do grobu, ale tenże art. 10 dotyczy głównie prawa do pochowania zwłok ludzkich. Dlatego zbytnim uproszczeniem byłoby twierdzenie, jakoby wszystkie dzieci zmarłego miały takie samo (równe) prawo do grobu – jako (przynajmniej faktyczną) konsekwencję prawa do pochowania swego rodzica (swych rodziców).
Zagadnienie pochówków dotyczy rzesz ludzkich, więc przydałoby się jednoznaczne oraz precyzyjne uregulowanie prawa do grobu w przepisach prawnych (szczególnie rangi ustawowej); główne przedmioty faktycznego zainteresowania polityków niemal ciągle od lat pokazują media. Brak regulacji prawnych sprawia, że – zwłaszcza w sporach prawnych – występują wątpliwości, a strony sporów „przerzucają się orzeczeniami” (każdy cytując to, co jemu może najbardziej pasować). Ludzie są więc narażeni na duży zakres niepewności.
Prawo do grobu nie jest prawem ściśle majątkowym – zwłaszcza po dokonaniu pierwszego pochówku w danym grobie (do tego czasu duże, a może nawet dominujące znaczenie ma aspekt majątkowy). Po pogrzebie chodzi – w bardzo dużym stopniu – o przejawy szacunku dla zmarłego (zmarłych), o przejawy kultywowania pamięci o nich. To już jest właściwie materia prawnie chronionych dóbr osobistych – co uregulowano głównie w art. 23 oraz w art. 24 Kodeksu cywilnego (K.c.).
Można prawo do grobu traktować jako zespół uprawnień i związanych z nimi obowiązków – zarówno majątkowych, jak i niemajątkowych. Osoba uprawniona do grobu jest władna decydować o postawieniu na grobie nagrobka – ale nagrobek powinien być stosowny (jak zdecydował ustawodawca w ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych); stosowność nagrobka może dotyczyć zarówno samego cmentarza – komunalnego, a zwłaszcza wyznaniowego (by nagrobek był wolny od treści niestosownych z uwagi na to wyznanie) – jak zmarłego lub osób pielęgnujących pamięć o nim (np. wystrzeganie się prześmiewczych sformułowań lub obraźliwych wyobrażeń, np. rzeźb lub malunków). Jak widać, osoba uprawniona do grobu – a zazwyczaj takie uprawnienie ma podstawę w umowie z zarządcą cmentarza) – ma spore uprawnienia, ale również mają one swe ograniczenia (szczególnie z uwagi na prawną ochronę dóbr osobistych).
Różnego rodzaju spory (zarówno majątkowe, jak i niemajątkowe) mogą być rozstrzygane na drodze sądowej – w przypadku prawa do grobu chodzi o postępowanie cywilne, prowadzone według Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.). Daleki jestem od namawiania Pani (Państwa) do szybkiego wchodzenia na drogę sądową – zwłaszcza do tradycyjnego (czyli spornego) „sądzenia się”. Być może okaże się ono niezbędne, ale warto przynajmniej rozważyć możliwość osiągnięcia ugody (art. 917 K.c., art. 918 K.c.). Aktualnie (zwłaszcza w ostatnim dziesięcioleciu) akcentuje się znaczenie sądowego posiedzenia pojednawczego (art. 184-186 K.p.c.) oraz mediacji; zawartą ugodę (także zawartą przy pomocy mediatora) warto przedstawić sądowi do oficjalnego zatwierdzenia, by mogła ona (nawet na wszelki wypadek) stanowić podstawę egzekucji (art. 776 i następne K.p.c.).
Dla dobra sprawy należałoby przeanalizować zagadnienie przekazania gospodarstwa rolnego oraz (zwłaszcza dającego się udowodnić) złego traktowania Pani taty przez brata. To może mieć duże znaczenie w zakresie prawa cywilnego (a więc ewentualnego dążenia do ugody). Gdyby w przeszłości miały miejsce zachowania szczególnie naganne (nawet dość dawne), to nie można wykluczyć nawet postępowania karnego.
Bez dokładniejszej wiedzy o podstawie prawnej przeniesienia (art. 155 K.c.) na Pani brata własności (art. 140 K.c.) nieruchomości (art. 46 K.c.) albo gospodarstwa rolnego (art. 553 K.c.) za właściwe uważam powstrzymanie się od formułowania propozycji merytorycznych, które mogłyby skłonić Pani brata do ugody. Aktualnie swoiście teoretycznie można rozważać zachowek lub zaliczenie na schedę spadkową lub tak zwany regres alimentacyjny. Przed ewentualnym zawezwaniem do próby ugodowej (przed sądem) warto rozważyć szczegóły.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Janusz Polanowski Prawnik – absolwent Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Łączy zainteresowania naukowe z zagadnieniami praktycznymi, co szczególnie dotyczy prawa Republiki Czeskiej oraz Republiki Słowackiej. Naszym Klientom udziela odpowiedzi na pytania również z zakresu prawa polskiego, w tym cywilnego (głównie rzeczowego i spadkowego) oraz rodzinnego. Występował przed różnymi organami władzy publicznej, w tym przed sądami (powszechnymi i administracyjnymi) – zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji. Uczestniczył też w licznych konferencjach naukowych, w tym międzynarodowych, i przebywał za granicą w celach naukowych. Ma doświadczenie w nauczaniu (zwłaszcza prawa) oraz uzyskał uprawnienia pedagogiczne. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale