Nachodzenie, zastraszanie, awantury i wyzwiska ze strony byłego męża• Autor: Janusz Polanowski |
Zajmuję od wielu lat mieszkanie od gminy. Jestem po rozwodzie od 9 lat, wychowuję niepełnosprawnego syna. Złożyłam wniosek o wymeldowanie byłego męża w trybie administracyjnym, ponieważ tu nie mieszka, tylko nachodzi mnie w nocy, zastrasza mnie, wyzywa i wszczyna awantury. Sprawa jest w toku. On się o tym wczoraj dowiedział i przyjechał w nocy – walił do drzwi i dzwonił. Wezwałam policję i nie wpuściłam go do domu, teraz on mi grozi jakimś prawem, że wsadzi mnie do wiezienia. Pokazałam policji postanowienie sądowe o eksmisji, od której były mąż się odwołał, bo nie przyznano mu lokalu. On żąda ode mnie za umowę najmu 113 tys. zł. Nie wiem, co ten człowiek jeszcze może zrobić, boję się go. Eksmisję dostał za niepłacenie i znęcanie się nade mną. Sprawy nadal trwają. Co mam robić? Nie mogę sobie ułożyć życia przez niego, bo ciągle mnie kontroluje i wyzywa. Miał sprawę karną za znęcanie się, lecz został uniewinniony. |
|
Wymeldowanie byłego męża z mieszkaniaTak zwane sprawy meldunkowe są rozpatrywane w trybie administracyjnym (właściwy jest organ szczebla gminnego), więc czymś oczywistym jest w takich sprawach administracyjny tryb stosowania prawa; jeżeli prawomocna decyzja administracyjna (np. o wymeldowaniu człowieka) zostaje zaskarżona do sądu administracyjnego, to ma miejsce sądowy tryb stosowania prawa. Mężczyźnie, o którego wymeldowanie Pani zawnioskowała, również przysługują określone uprawnienia – zapewne (w jakimś stopniu) z nich korzysta, skoro Pani napisała o uniewinnieniu w sprawie karnej oraz o środku zaskarżenia w innej sprawie (ogólnikowo ukazanej). Opis sytuacji wskazuje więc na to, że ów mężczyzna jest w stanie korzystać z prawnie przewidzianych możności działania, na co warto zwrócić uwagę – zwłaszcza w przypadku zdecydowania się przez Panią na skorzystanie z drogi prawnej (zapewne z postępowania cywilnego, a może również z postępowania karnego).
Daleki jestem od przewidywania, jak skończą się ogólnikowo zarysowane postępowania, ale Pani słowa wskazują na znaczą niestosowność zachowań byłego męża; proszę rozważyć skorzystanie z pomocy pełnomocnika prawnego, a przynajmniej zapoznać się z aktami odnośnych postępowań; strony (uczestnicy) postępowań prawnych są upoważnieni zapoznawać się z aktami postępowań – dotyczy to zarówno spraw prowadzonych według Kodeksu postępowania administracyjnego (K.p.a.), jak i według Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.), natomiast w sprawach karnych dostęp do akt sprawy dotyczy głównie etapu sądowego. Być może są okoliczności, na które warto byłoby zwrócić (większą) uwagę prowadzącym tamte postępowania organom, np. w sprawie cywilnej (dotyczącej eksmisji) na niepokojenie Pani w miejscu zamieszkania.
Faktyczne zamieszkiwanie osoby pod danym adresemPrzepisy z zakresu ewidencji ludności (mimo zmiany numeracji przepisów, a nawet wydawania nowych ustaw) akcentują jedno podstawowe (w „sprawach meldunkowych”) zagadnienie: faktyczne zamieszkiwanie człowieka „pod danym adresem”; wyjątkiem może być długi pobyt w placówce leczniczej lub bezprawność pozbawienia posiadania – art. 342 i następne Kodeksu cywilnego (K.c.). Warto podkreślić, że zameldowanie nie jest tytułem prawnym do lokalu; miewa ono duże znaczenie, ale nie stanowi tytułu prawnego (np. zniesienia współwłasności może domagać się ktoś, kto nigdy nie był zameldowany, ani nawet nigdy nie mieszkań, „po określonym adresem”). Czasami niezrozumienie istoty zagadnień meldunkowych przyczyna się do powstania lub eskalacji sporów z nimi związanych.
Nie wiem, jak było w przypadku zajmowanego przez Panią mieszkania, a więc nie wiem, w jakim stopniu wniosek o wymeldowanie owego mężczyzny jest zasadny, ale z całą pewnością lepiej dla swych spraw zrobiłby, gdyby polemizował z Pani wnioskiem o wymeldowanie go w ramach postępowania administracyjnego (np.: kierując pisma do organu administracji publicznej lub przedstawiając ustnie swe stanowisko podczas rozprawy administracyjnej), niż „urządzając sceny” w miejscu Pani zamieszkania. Tytułem przykładu (ale proponuję to zachować dla siebie): ten człowiek mógłby zawnioskować o zawieszenie postępowania administracyjnego (w „sprawie meldunkowej”) – art. 97 i następne K.p.a. – z uwagi na zaskarżenie orzeczenia w „sprawie eksmisyjnej”. Taki wniosek (podobnie jak ewentualne inne wnioski) powinien zostać rozpatrzony przez organ administracji publicznej – złożenie takowego wniosku (wolnego od nagannych sformułowań) nie narażałoby Pani byłego męża na odpowiedzialność prawną (cywilną, a może nawet karną).
Roszczenia z tytułu korzystania ze wspólnego mieszkaniaJeżeli były mąż rzeczywiście dąży do dochodzenia od Pani jakichś roszczeń – np. dotyczących korzystania przez Panią ze wspólnego mieszkania (art. 206 i art. 207 K.c.) – to wolno mu skorzystać z prawnie dopuszczalnych sposobów dochodzenia roszczeń; tytułem przykładu: wytoczenie powództwa, kierowane do sądu wezwanie do próby ugodowej – a każde z nich może zostać poprzedzone korespondencyjnym wezwaniem do spełnienia żądania (być może będącego roszczeniem). Tak zwane brewerie lub urządzanie przez niego scen – niezależnie od uciążliwości dla Pani (na co wpływ mogą mieć różne czynniki) – może bardziej szkodzić jemu niż Pani; o ile Pani rzeczywiście wykaże się konsekwencją w dochodzeniu swych uprawnień.
Wyrok rozwodowyProponuję przypomnieć sobie dokładną treść wyroku rozwodowego, zwłaszcza w zakresie winy za rozkład pożycia małżeńskiego – art. 57 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (K.r.o.). Jeżeli za winnego (zwłaszcza wyłącznie) rozkładu pożycia małżeńskiego został uznany Pani ówczesny mąż, to może Pani przysługiwać (podobne do alimentacji) roszczenie o wsparcie finansowe z jego strony – proponuję zestawić wyrok rozwodowy oraz sytuację z treścią art. 60 K.r.o. Takich roszczeń dochodzi się przez wytoczenie powództwa (o ile nie dojdzie do ugody).
Prawo nie zapewnia możliwości tak zwanego ułożenia sobie życia (co bywa różnie rozumiane). Prawo obowiązujące (na ogół) pomaga chronić wolność człowieka – nie stanowi zaś gwarancji dobrego korzystania z wolności (np. w relacjach międzyludzkich). Akcentuję ten aspekt ukazanej przez Panią sytuacji, ponieważ w załatwianiu spraw na drodze prawnej przyda się akcentowanie faktów oraz ich udowadnianie – bardzo ważne także w sprawach cywilnych (art. 6 K.c., art. 232 K.p.c.) – oraz unikanie przesady w prezentowaniu emocji oraz planów osobistych (które często o tyle osobistymi pozostają, o ile zachowuje się je w dyskrecji). Pani były mąż zachowywał się nagannie – co da się udowodnić (np. z pomocą: policyjnych materiałów, zeznań funkcjonariuszy, akt innych postępowań) – że zapewne zbędne byłoby akcentowanie dodatkowych aspektów („wątków”).
Wyzwiska, zastraszanie, awantury jako naruszenie dóbr osobistychWyzwiska to przejawy naruszenia czci, godności – czyli przejawy naruszenia dóbr osobistych (art. 23 K.c.). Główne rodzaje roszczeń w związku z naruszeniem dóbr osobistych przewidziano w art. 24 K.c. (np. roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne), ale niekiedy w grę mogą wchodzić (również) roszczenia odszkodowawcze (art. 415 i następne K.c.) – roszczeń odszkodowawczych w związku ze szkodą na osobie (np. wywołanie rozstroju zdrowia) dotyczą głównie: art. 444 i następne K.c. Roszczeń z tego zakresu dochodzi się przez wytoczenie powództwa (choć może wchodzić w grę zawarcie ugody).
Groźby bezprawne, nękanie, zniesławienie, zniewagaRóżne bywa podejście policjantów lub innych urzędników (np. z „opieki społecznej”) do „sporów rodzinnych” – niekiedy bez większego zastanowienia zakłada się „niebieską kartę”, a czasami bywa lekceważone rzeczywiste zagrożenie. Policjanci nie są zobowiązani do udzielania porad prawnych, zaś angażowanie się w spory prywatne (w tym rodzinne) ma różny przebieg i skutki. Jeżeli nie ma bezpośredniego zagrożenia popełnienia przestępstwa (szczególnie ściganego z urzędu), to sporo zależy od oceny sytuacji przez funkcjonariuszy. Nawet brak reakcji lub reakcja uważana za zbyt delikatną nie zamyka możliwości dochodzenia sprawiedliwości na drodze karnej. Nie wiem, czy ów mężczyzna popełnił przestępstwo (zwłaszcza ścigane z urzędu), ale proszę zestawić sytuację z następującymi artykułami Kodeksu karnego (K.k.): 190 oraz 191 (groźby bezprawne, ogólnie określone w art. 115 K.k.), 190a (nękanie), 212 i następne (zniesławienie), 216 (zniewaga). Łatwiej (z perspektywy pokrzywdzonego) dochodzić jest przestępstw ściganych z urzędu albo na wniosek (niezbędny jest wniosek o ściganie), niż przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego (np. art. 212 – art. 216 K.k.), ponieważ ściganie z oskarżenia prywatnego oznacza obowiązek przygotowania, wniesienia i popierania prywatnego aktu oskarżenia (w czym może pomóc adwokat). Nie można wykluczyć dochodzenia roszczeń cywilnych i karnych w związku z tymi samymi nagannymi zachowaniami; niekiedy możliwe jest rozpoznanie powództwa cywilnego przez sąd karny (jeśli pozew zostanie przedstawiony przed rozpoczęciem pierwszej rozprawy przed sądem karnym), ale w sprawach karnych warto wnioskować o zasądzenie przez sąd nawiązki na rzecz pokrzywdzonego.
Roszczenia mogą być dochodzone nie tylko przez osoby pełnoletnie (art. 10 K.c.), ale również przez ludzi niepełnoletnich – zazwyczaj reprezentowanych przez swych przedstawicieli ustawowych, którymi na ogół są rodzice (art. 98 K.r.o.), co jest przejawem sprawowania władzy rodzicielskiej (art. 92 i następne K.r.o.).
Udowodnienie nagannych zachowań byłego mężaProponuję zadbać o możliwość udowodnienia ważnych okoliczności (w czym powinna pomóc aktualnie powszechna technika elektroniczna) – szczególnie dotyczących nagannych zachowań owego mężczyzny. Nagrania (choć trzeba do nich podchodzić rozważnie) mogłyby nie tylko dochodzenie roszczeń przeciwko byłemu mężowi, ale również udzielenie mu potrzebnej pomocy medycznej (agresja może być przejawem zaburzeń psychicznych). Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego umożliwia przymusowe wsparcie medyczne (niekiedy przez jakiś czas) osoby, która swym zachowaniem stanowi zagrożenie dla siebie lub innych ludzi; dobrze jest mieć możliwość udowodnienia takich zdarzeń (w czym pomagają nagrania) oraz wezwać pogotowie ratunkowe (zapewne w asyście policyjnej) ze wskazaniem, że zachodzi potrzeba udzielenia pomocy psychiatrycznej.
Chodzi o delikatne zagadnienia, więc tym bardziej trudno jest dawać wytyczne. Proszę unikać ryzyka (zwłaszcza związanego z agresją fizyczną). Proponuję również zapoznać się z dobrą literaturą psychologiczną (zwłaszcza dotyczącą panowania nad stresem) lub skorzystać z pomocy psychologicznej; osoba nękana lub zastraszana może sama potrzebować pomocy – np. w zakresie dawania adekwatnej odpowiedzi na negatywne bodźce (chociażby związane z nagannym zachowaniem innego człowieka).
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Janusz Polanowski Prawnik – absolwent Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. Łączy zainteresowania naukowe z zagadnieniami praktycznymi, co szczególnie dotyczy prawa Republiki Czeskiej oraz Republiki Słowackiej. Naszym Klientom udziela odpowiedzi na pytania również z zakresu prawa polskiego, w tym cywilnego (głównie rzeczowego i spadkowego) oraz rodzinnego. Występował przed różnymi organami władzy publicznej, w tym przed sądami (powszechnymi i administracyjnymi) – zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji. Uczestniczył też w licznych konferencjach naukowych, w tym międzynarodowych, i przebywał za granicą w celach naukowych. Ma doświadczenie w nauczaniu (zwłaszcza prawa) oraz uzyskał uprawnienia pedagogiczne. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale