Mąż grozi samobójstwem w razie rozwodu• Autor: Radca prawny Tomasz Krupiński |
Jestem zamężna od 20 lat, mamy dwoje dzieci (23 i 19 lat). Od kilku lat mąż nadużywa alkoholu, po którym jest agresywny w stosunku do mnie. Nie dokłada się do mieszkania, nieraz wychodzi i wraca za kilka dni. Mam tego dość, jestem nieszczęśliwa i samotna w tym wszystkim. Wyjeżdżam okresowo do pracy za granicę. Myślę o rozwodzie, ale mąż grozi samobójstwem. Czy mogę starać się o rozwód? Jak się do tego zabrać? Bardzo się boję. |
Kwestię rozwodu reguluje Kodeks rodzinny i opiekuńczy (w skrócie K.r.io.). Zgodnie z art. 56 K.r.io. należy stwierdzić, że aby mogło dojść do orzeczenia rozwodu, musi nastąpić trwały i zupełny rozkład pożycia miedzy małżonkami. W tym celu sąd bada, czy istnieje miedzy nimi więź uczuciowa, fizyczna i majątkowa, a jeżeli nie istnieje, to od jak dawna. Należy pamiętać, iż o rozwodzie orzeka sąd po przeprowadzeniu rozprawy.
Przyczyny rozkładu pożycia małżeńskiego można podzielić na trzy podstawowe grupy:
Mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia sąd nie orzeknie rozwodu, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Z opisanego przez Panią przypadku nie wynika, iż posiada Pani małoletnie dzieci pochodzące z małżeństwa, a ponadto nie zachodzą inne szczególne okoliczności (jak np. ciężka choroba wymagająca stałej opieki małżonka) uniemożliwiające orzeczenie rozwodu przez sąd.
Rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, a drugi małżonek nie wyraża na to zgody, chyba że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Co do powyższego według Sądu Najwyższego „ocena skuteczności odmowy zgody na rozwód (art. 56 § 3 k.r.o.) powinna być dokonywana przede wszystkim z uwzględnieniem przyczyn rozkładu oraz okoliczności i zdarzeń, jakie powstały po ustaniu pożycia małżonków (np. związków pozamałżeńskich oraz dzieci w nich urodzonych, jak też społecznej celowości legalizacji tych związków). Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku wskazał, iż z uznaniem odmowy na rozwód za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego nie musi się łączyć ujemna kwalifikacja moralna małżonka, a na wynikach oceny zachowania małżonka odmawiającego zgody na rozwód powinny ważyć przede wszystkim przesłanki o charakterze przedmiotowym. Pominięcie odmowy zgody na rozwód jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego powinno zatem nastąpić wówczas, gdy w danych okolicznościach nie ma podstaw do przyjęcia, że orzeczenie rozwodu może wywołać niepożądane skutki społeczno-wychowawcze” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2000 r., sygn. akt III CKN 1032/99)
Sąd Najwyższy w sprawie badał i akcentował elementy obiektywne, a wśród nich przede wszystkim fakt, czy jakiekolwiek stosunki między małżonkami całkowicie ustały, czy powód opuścił dom oraz to, że zerwał kontakty z żoną oraz że zaistniały stan rzeczy ma charakter stabilny, w związku z czym brak pozytywnej prognozy powrotu powoda do pożycia z małżonką.
Jak wynika z powyższego, jeżeli między Panią a mężem doszło do trwałego i zupełnego rozkładu pożycia (ustanie więzi gospodarczej, cielesnej i duchowej i brak możliwości na ich przywrócenie), a poza tym nie zachodzą inne negatywne przesłanki rozwodu, to sąd powinien taki rozwód orzec.
Jednak zgodnie z art. 436 K.r.io., „jeżeli istnieją widoki na utrzymanie małżeństwa, sąd może skierować strony do mediacji”. Skierowanie to jest możliwe także wtedy, gdy postępowanie zostało zawieszone. Jeżeli strony nie uzgodniły osoby mediatora, sąd kieruje je do stałego mediatora posiadającego wiedzę teoretyczną, w szczególności posiadającego wykształcenie z zakresu psychologii, pedagogiki, socjologii lub prawa oraz umiejętności praktyczne w zakresie prowadzenia mediacji w sprawach rodzinnych. W czasie procesu sąd może przekazać sprawę do postępowania mediacyjnego, jeżeli uzna, że istnieją widoki na utrzymanie małżeństwa.
Jeżeli więc celem Pani jest tylko i wyłącznie rozwód, należy wykazywać okoliczności świadczące o tym, iż doszło do trwałego rozpadu małżeństwa bez możliwości pojednania się Pani z mężem.
Następnie zgodnie z art. 57 K.r.io., „orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Jednakże na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie”. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy.
Posiedzenia na rozprawie rozwodowej odbywają się nawet, jeśli nie stawi się na nie jeden z małżonków. Jeżeli to jednak powód – strona, która wszczęła sprawę o rozwód – nie pojawi się na pierwszym posiedzeniu sądowym, postępowanie zostaje zawieszone. Może być kontynuowane na wniosek powoda, ale nie wcześniej niż przed upływem 3 miesięcy od dnia zawieszenia. Jeśli przez rok powód nie zgłosi wniosku, postępowanie rozwodowe zostanie umorzone. Oznacza to, że w celu uzyskania rozwodu trzeba będzie wnieść do sądu kolejny pozew (i po raz kolejny go opłacić).
Posiedzenia w sprawie rozwodowej odbywają się zawsze przy zamkniętych drzwiach. Oznacza to, że na sali rozpraw obecne mogą być tylko strony, ich przedstawiciele ustawowi i pełnomocnicy, osoby, którym zezwala na to, ustawa oraz tzw. osoby zaufania. Osoby te wybierane są przez strony; każda może wskazać do dwóch takich osób.
W każdej sprawie rozwodowej sąd zawsze przesłuchuje strony. Sąd może zdecydować się na przesłuchanie świadków. Świadkami w sprawach rozwodowych nie mogą być dzieci, które nie ukończyły 13 lat, oraz zstępni (a więc dzieci, wnuki itd.) stron, którzy nie ukończyli 17 lat. Pani dzieci są już pełnoletnie, więc skorzystanie z dowodu z ich zeznań może być bardzo ważne, także dla orzeczenia winy Pani męża.
Wniesienie do sądu pozwu rozwodowego wymaga uiszczenia opłaty w wysokości 600 zł. Opłatę tę uiszcza się przy wniesieniu pozwu do sądu.
Orzeczenie przez sąd rozwodu nie oznacza jeszcze ustania małżeństwa. Skutek ten następuje dopiero z chwilą, gdy orzeczenie rozwodowe stanie się prawomocne.
Wyrok sądu I instancji staje się prawomocny, gdy nie została wniesiona od niego apelacja do sądu II instancji. Apelację można wnieść w ciągu dwóch tygodni od doręczenia stronie wyroku z uzasadnieniem. Jeśli zaś strona nie zażądała sporządzenie uzasadnienia (co może zrobić w ciągu tygodnia od ogłoszenia wyroku), dwutygodniowy termin do wniesienia apelacji zaczyna być liczony po upływie tygodnia od ogłoszenia wyroku.
Sądem rzeczowo właściwym do wniesienia pozwu o rozwód jest sąd okręgowy. Natomiast sądem miejscowo właściwym jest wyłącznie sąd, w którego okręgu małżonkowie mieli ostatnie miejsce zamieszkania, jeżeli choć jedno z nich w okręgu tym jeszcze ma miejsce zamieszkania lub zwykłego pobytu. Z braku takiej podstawy wyłącznie właściwy jest sąd miejsca zamieszkania strony pozwanej, a jeżeli i tej podstawy nie ma – sąd miejsca zamieszkania powoda.
Sąd orzeka rozwód po wysłuchaniu stron i po przeprowadzeniu postępowania. Najważniejsze dla decyzji sądu jest wystąpienie odpowiednich przesłanek pozytywnych koniecznych dla rozwiązania małżeństwa i jednocześnie brak przesłanek negatywnych. Zgoda drugiego małżonka w tej kwestii ma dla sądu drugorzędne znaczenie, choć sąd zapewne wysłucha drugiej strony i weźmie pod uwagę jej zdanie. Przedmiotem postępowania sądowego będzie również ustalenie, dlaczego Pani nie chce wyrazić zgody na rozwód.
Nie zawsze konieczne jest dla uzyskania rozwodu, by całkowicie ustała więź gospodarcza, może się bowiem zdarzyć, że mimo nieistnienia pozostałych więzi małżonkowie nadal wspólnie zamieszkują czy spłacają zobowiązania, które wspólnie wcześniej zaciągnęli. Takie częściowe istnienie więzi gospodarczej nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu rozwodu.
Tak więc jeżeli pomiędzy Panią a Pani mężem ustały wszelkie więzi i ma to charakter trwały – sąd dojdzie do wniosku, że nie ma szans na ich odbudowę, zapewne rozwiąże małżeństwo. Jednak ważne jest też, aby sąd nie dopatrzył się przeszkód, które uniemożliwią orzeczenie rozwodu.
Przeszkody w orzeczeniu o rozwiązaniu małżeństwa to tzw. przesłanki negatywne, czyli takie, przy których zaistnieniu sąd nie może orzec o rozwodzie. Przesłanki negatywne zawarte są w przepisach prawnych i służą do obrony zagrożonego małżeństwa. Należy do nich m.in. dobro wspólnych małoletnich dzieci.
Sąd Najwyższy wydał orzeczenie o charakterze wytycznych (z dnia 18 marca 1968 r. – sygn. akt III CZP 70/66, OSNCP 1968, poz. 77, i z dnia 9 czerwca 1976 r. – sygn. akt III CZP 46/75, OSNCP 1976/9, poz. 184), które mają ukierunkować orzecznictwo sądowe w celu wzmożenia ochrony rodziny, w szczególności poprzez ustalenie:
Mimo wszystko sąd może nie wziąć pod uwagę powyższych ustaleń jako przeszkód orzeczenia rozwodu, jeśli zachodzą inne istotne okoliczności: „wytworzona w rodzinie przez stałe awantury rodziców atmosfera, która zatruwałaby młodość małoletnich dzieci, demoralizowałaby je i zagrażała ich wychowaniu, uzasadnia uznanie, że w takiej sytuacji dobro dzieci nie mogłoby ucierpieć wskutek orzeczenia rozwodu ich rodziców” – orzeczenie SN z dnia 16 maja 1952 r. (sygn. akt C 1110/51, NP 1953, nr 5, s. 82).
Zatem sąd, rozpatrując przesłankę negatywną orzeczenia rozwodu, w postaci dobra wspólnych małoletnich dzieci, zobowiązany jest do wzięcia pod uwagę wszelkich okoliczności, jakie będą miały wpływ na rozwój i wychowanie dziecka, oraz dokonać oceny zebranego materiału dowodowego w tym zakresie (dla oceny, czy dobro dzieci sprzeciwia się rozwodowi, należy konkretnie rozważyć, jaka byłaby ich sytuacja, gdyby do rozwodu nie doszło, i porównać ją z sytuacją, jaka będzie po orzeczeniu rozwodu; nie można oceniać tej kwestii na podstawie założenia, że małżonkowie wrócą do wspólności małżeńskiej po odmówieniu im orzeczenia rozwodu, jeżeli okoliczności przemawiają przeciwko takiemu założeniu – orzeczenie SN z dnia 8 grudnia 1951 r. – sygn. akt C 259/51, NP 1953/5, s. 81).
Kolejną negatywną przesłanką rozwodu jest wyłączna wina małżonka, który żąda rozwodu.
Oznacza to tyle, że sąd nie orzeknie rozwodu, jeżeli to małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia małżeńskiego żąda tego rozwodu.
Choroba małżonka także może stanowić przeszkodę w orzeczeniu rozwodu.
Orzecznictwo stoi na stanowisku, że czym innym jest żądanie rozwodu, gdy małżonek jest chory fizycznie, a czym innym, gdy jest chory psychicznie.
Przy chorobie fizycznej zachodzi możliwość utrzymania więzi duchowej, istnieje pełne odczucie skutków rozwodu ze strony chorego i dlatego względy moralne nakazują udzielenia mu opieki nie tylko materialnej, ale i moralnej, tak aby ulżyć losowi chorego. Natomiast w wypadku choroby psychicznej nie zachodzi możliwość utrzymania więzi duchowej, a sam chory nie odczuwa w tak ostry sposób skutków rozwodu. Gdy jeszcze stan jego zdrowia wymaga pobytu w szpitalu, drugi małżonek nie może mu praktycznie zapewnić niczego więcej poza dostarczeniem pomocy i opieki materialnej, i w tych warunkach udzielenie temu małżonkowi rozwodu może znaleźć usprawiedliwienie w poczuciu moralnym społeczeństwa (orzeczenie SN z dnia 2.07.1960 r. – sygn. akt ICR 491/61, OSPiK 1963/3, poz. 68).
Zgodnie z powyższym choroba fizyczna małżonka i potrzeba udzielenia mu pomocy i opieki nad nim może być uznana za okoliczność wyłączającą możliwość udzielenia rozwodu z uwagi na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Natomiast choroba psychiczna nie stanowi przeszkody, aby sąd mógł rozwiązać małżeństwo.
Na podstawie powyższego można stwierdzić, że oczywiści istnieją w Pani przypadku przesłanki do orzeczenia rozwodu, nie wiem jednak, czy Pani tego rozwodu chce. Proszę przemyśleć sytuację i podjąć decyzję.
Na marginesie wskażę, iż błędem jest niewzywanie policji w razie przemocy domowej, której jest Pani ofiarą. Policja w razie stwierdzenia przemocy założy Pani mężowi tzw. niebieską kartę – dla osób stosujących przemoc rodzinną, a przemoc i alkoholizm są jak najbardziej podstawami do orzeczenia rozwodu i to z winy Pani męża.
Decyzja w tym zakresie należy do Pani – ja przekazuję możliwe wskazówki.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Radca prawny Tomasz Krupiński Radca prawny, absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (studia ukończył z wynikiem bardzo dobrym) oraz podyplomowych studiów z zakresu zarządzania projektami europejskimi. Radca prawny z siedmioletnim doświadczeniem zawodowym w obsłudze prawnej jednostek organizacyjnych oraz osób fizycznych. Specjalista z zakresu prawa rodzinnego oraz szeroko rozumianego prawa nieruchomości. Uczestnik programów ministerialnych dotyczących problematyki prawnorodzinnej. Od kilku lat doradza prawnie zarządom wspólnot mieszkaniowych oraz zarządcom nieruchomości. Posiada również uprawnienia zarządcy nieruchomości. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale