Konflikty rodzinne i groźby wyrzucenia z domu, czy są podstawy prawne?• Opublikowano: 18-04-2023 • Autor: Grzegorz Stefanowski |
Mieszkam w domu rodzinnym z mamą i babcią, jestem tam od urodzenia zameldowany. Dom należał do babci, która kilka lat temu przepisałam go mamie. Od tego czasu nasiliły się konflikty pomiędzy mną i matką, od której ciągle tylko słyszę, że mam się wyprowadzić. Jest to osoba, której nic nie można powiedzieć. W przyszłości miałem dostać ten dom, dołożyłem się do remontu, opłacam wszystkie rachunki. Dodam, że mieszkam z dziewczyną. W dzisiejszych czasach pożyczki, kredyty czy wynajem jest nieopłacalne. A powodem kłótni jest głównie to, że tylko jej zdanie ważne i ma być tak, jak ona chce. Jestem facetem po 30-stce i na takim etapie to jest nie do zaakceptowania. Proszę o wyjaśnienie, jak wygląda moja sytuacja od strony prawnej – czy matka może mnie wyrzucić z domu? Jakie są moje prawa? |
|
Umowa użyczenia mieszkania pomiędzy członkami rodzinyZ prawnego punktu widzenia między Panem a Pańską mamą istnieje umowa użyczenia. Brak pisemnej umowy między Wami, której przedmiotem jest faktyczne korzystanie z domu, nie oznacza, że Pan, syn właścicielki, nie ma tytułu prawnego do tego lokalu. Oczywiście, jest to częsta sytuacja i samo życie, gdy dzieci mieszkają z rodzicem i to często od zawsze, ale nie oznacza to, że prawo nie może nazwać takiego zobowiązania. Syn wraz ze swoją rodziną ma uprawnienie do zamieszkiwania w domu, a to uprawnienie wynika z umowy użyczenia. Ta umowa została zawarta w sposób dorozumiany i pozwala mieszkać w domu i z niego korzystać. Stanowi o tym art. 710 Kodeksu cywilnego (K.c.).
„Art. 710. Przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nieoznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy.”
Funkcja użyczenia ujęta została trafnie przez Sąd Najwyższy w uchwale z 08.07.1992 r. (III CZP 81/92, OSNCP 1993, Nr 3, poz. 30). SN wskazywał w niej, że treść stosunku użyczenia, a zarazem jego społeczno-gospodarcza funkcja, sprowadza się zatem do – motywowanego zazwyczaj chęcią pomocy lub inną bezinteresowną pobudką – przysporzenia przez użyczającego korzyści kontrahentowi [komentarz do art. 710 K.c. pod red. Gutowski 2019 – Legalis].
Istota użyczenia sprowadza się właśnie do stosunków zobowiązaniowych między członkami rodziny, znajomymi itp. Jej elementem istotnym nie jest zapłata ceny lub czynszu.
Opierając się na Pańskim opisie sprawy, można z przyczyn oczywistych założyć fakt, że rodzina mieszka w domu od samego początku jego nabycia przez mamę i, jak sądzę, także wcześniej, co powoduje, że umowa użyczenia została zawarta na czas nieokreślony.
Forma umowy użyczeniaUmowa użyczenia może zostać zawarta w dowolnej formie. W wielu przypadkach użyczenie zostaje zawarte w sposób konkludentny poprzez wydanie rzeczy w okolicznościach, które wskazują na to, że jej właściciel lub posiadacz akceptuje używanie jej przez inną osobę (zob. wyr. SA w Poznaniu z 21.12.2007 r., I ACa 283/07, niepubl.) – Komentarz pod red. Gutowski, 2019 – Legalis.
Umowa użyczenia tym różni się od najmu, jeżeli chodzi o drugą stronę, iż istnieje między nimi pewien związek oparty o jakieś relacje (rodzinne, przyjacielskie, pomocowe). Nie można o tym zapominać, gdyż stronami takiej umowy nie są zupełnie obce osoby. Z prawnego punktu widzenia jest Pan biorącym w używanie.
Ponoszenie kosztów utrzymania przez biorącego w użyczenieWażną kwestią jest ponoszenie przez Pana opłat i odnosi się do tego art. 713 K.c.:
„Art. 713. Biorący do używania ponosi zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej. Jeżeli poczynił inne wydatki lub nakłady na rzecz, stosuje się odpowiednio przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia.”
A więc Pan i jego rodzina są biorącymi do używania dom i powinni pomagać w ponoszeniu kosztów jego utrzymania, co, jak Pan podał, ma miejsce. Nie jest to czynsz najmu, ale zwyczajowo oszacowane „koszty życia” tego domu.
Zwykłe koszty utrzymania rzeczy to wydatki i nakłady pozwalające zachować rzecz w stanie niepogorszonym, utrwalającym jej właściwości i przeznaczenie, np. koszty eksploatacyjne związane z utrzymaniem użyczanego lokalu czy samochodu, koszty konserwacji, drobnych napraw. Biorący nie może się domagać od użyczającego ponoszenia nakładów, w tym także niezbędnych do utrzymywania rzeczy w stanie zdolnym do umówionego użytku przez czas trwania umowy (zob. W. Popiołek, w: K. Pietrzykowski, Komentarz KC, t. 2, 2011, s. 608).*
Powództwo o ustalenie prawa wynikającego z umowy użyczeniaRealizacja tego uprawnienia, oprócz oczywiście rozmowy i stanowczego przedstawienia swojego stanowiska w oparciu o ww. argumenty, może się odbyć także poprzez postępowanie sądowe o ustalenie prawa, które może Pan wytoczyć zgodnie z art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.). Ale to osobny temat.
„Art. 189. Powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.”
Przejęcie własności przez zasiedzenieWspomniany przez Pana fakt opłacania rachunków za dom może być pomocny w próbie przejęcia własności przez zasiedzenie, ale to wiąże się z upływem czasu i wykazaniem przez ten cały czas, iż postępowało się właśnie jak właściciel, przy wiedzy, iż się nim nie jest, czyli przy tzw. złej wierze – zgodnie z dyspozycją art. 172 K.c.:
„Art. 172. § 1. Posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). § 2. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.”
Właśnie takie dowody, jak rachunki za ww. okres, także np. opłaty podatków, ale i zeznania świadków są standardowymi dowodami w postępowaniu sądowym o nabycie własności nieruchomości przez zasiedzenie.
Obowiązek meldunkowy, pobyt stały i czasowy, miejsce pobytuDodatkową kwestią pomocną w sprawie jest fakt zameldowania na pobyt stały, który daje Panu prawo pobytu w domu i jest to uprawnienie administracyjnoprawne, wynikające z nw. przepisów ustawy z dnia 24.09.2010 r. o ewidencji ludności:
„Art. 24. 1. Obywatel polski przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązany wykonywać obowiązek meldunkowy określony w ustawie. 2. Obowiązek meldunkowy polega na: 1) zameldowaniu się w miejscu pobytu stałego lub czasowego; 2) wymeldowaniu się z miejsca pobytu stałego lub czasowego; 3) zgłoszeniu wyjazdu poza granice Rzeczypospolitej Polskiej oraz powrotu z wyjazdu poza granice Rzeczypospolitej Polskiej, z uwzględnieniem art. 36.” „Art. 25. 1. Pobytem stałym jest zamieszkanie w określonej miejscowości pod oznaczonym adresem z zamiarem stałego przebywania.”
Wszystkie podane przez Pana okoliczności świadczą, moim zdaniem, o tym, że dom ten jest Pana tzw. centrum spraw życiowych, które zgodnie z wykładnią prawa oznacza także zamiar stałego przebywania pod danym adresem. I to potwierdza meldunek, a żadna np. interwencja policji o zakaz przebywania nie powinna być skuteczna, skoro jest Pan tam zameldowany i nadto, jest Pan rodziną.
Kiedy można daną osobę wymeldować?Nie wchodzi także w rachubę wymeldowanie z urzędu przez organ gminy. Należy bowiem pamiętać, iż tzw. wymeldowanie z urzędu, jest możliwe w sytuacji, gdy dana osoba faktycznie nie mieszka pod wskazanym adresem, co organ administracji (urząd miasta) musi stwierdzić w postępowaniu administracyjnym.
A więc organ administracji (urząd miasta lub gminy), po np. złożonym przez Pana mamę wniosku, rozpocznie postępowanie i w jego toku będzie ustalał, czy Pan faktycznie tam nie mieszka. Czynnościami mogą być wizja lokalna w mieszkaniu (czy są np. Pana rzeczy), wywiady sąsiedzkie lub wezwanie sąsiadów do złożenia zeznań itp. W Pana sytuacji takie postępowanie, jak widać, nie powinno być możliwe. Podstawą prawną jest art. 33 ust. 1 i art. 35 ustawy z dnia 24.09.2010 r. o ewidencji ludności.
„Art. 33.1. Obywatel polski, który opuszcza miejsce pobytu stałego albo opuszcza miejsce pobytu czasowego przed upływem deklarowanego okresu pobytu obowiązany jest wymeldować się.” „Art. 35. Organ gminy, o którym mowa w art. 28 ust. 1, wydaje z urzędu lub na wniosek właściciela lub podmiotu wskazanych w art. 28 ust. 2, decyzję w sprawie wymeldowania obywatela polskiego, który opuścił miejsce pobytu stałego albo opuścił miejsce pobytu czasowego przed upływem deklarowanego okresu pobytu i nie dopełnił obowiązku wymeldowania się.”
Usunięcie członka rodziny z domu – podsumowanieReasumując, nie widzę w podanym stanie faktycznym możliwości usunięcia Pana z domu, a Pan sam może się powoływać zarówno na umowę użyczenia, jak i fakt zameldowania.
Z prawnego punktu widzenia można się tylko zastanawiać, jakich argumentów używa Pana mama przeciwko Panu. Ale to nie jest przedmiotem podanego stanu faktycznego i nie jest przedmiotem analizy.
* Komentarz do art. 713 Kc pod red. Gniewek wyd. 2021 - Legalis
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Grzegorz Stefanowski Radca prawny od 1998 r., absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracę magisterską napisał w obecnym Laboratorium Kryminalistyki UAM. Ukończył Studium podyplomowe w Katedrze Prawa Własności Intelektualnej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Posiada uprawnienia mediatora i doradcy obywatelskiego. Doświadczenie zawodowe w strukturach banku oraz własnej Kancelarii Radcy Prawnego w Katowicach. Specjalizuje się w prawie rodzinnym, cywilnym, bankowym, własności intelektualnej, problemach prawnych życia codziennego, prawie gospodarczym. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale