Kolizja z motocyklistą podczas skrętu w lewo - kto zawinił?• Autor: Marta Wawrzyniak |
Jadąc samochodem, miałam kolizję z motocyklem. Włączyłam kierunkowskaz, który sygnalizował skręt w lewo. Podczas manewru uderzył we mnie motocyklista. Na szczęście nic mu się nie stało, tylko uszkodzone zostały oba pojazdy. Motocyklista podpisał oświadczenie, gdyż stwierdził, że to była jego wina. Jednak po kilku dniach pojawił się u mnie i oznajmił, że jednak to ja byłam sprawcą wypadku, gdyż nie zachowałam ostrożności, a jego winą było jedynie wyprzedzanie na linii ciągłej. Powiedział, że mam wziąć winę na siebie, bo inaczej sprawa skończy się w sądzie i on dostanie tylko 3 punkty karne, a cała odpowiedzialność spadnie na mnie. Czy ma rację? Sprawa jest zgłoszona ubezpieczycielowi i jest w trakcie rozwiązywania. Czy powinnam się zgłosić na policję, aby tego pana uprzedzić, czy sprawą powinien zająć się ubezpieczyciel? |
|
Zasada zaufania do innych uczestników ruchu drogowegoW opisanej sytuacji zdecydowanie nie należy brać winy na siebie. W przypadku ewentualnego sporu sądowego to motocyklista powinien zostać uznany za sprawcę kolizji. Zgodnie z treścią art. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. 1997 r. Nr 98, poz. 602, t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 110) – „uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania”. Zatem przygotowując się do skrętu w lewo, nie musiała Pani spodziewać się pojawienia się pojazdu wyprzedzającego w niedozwolonym miejscu (na linii ciągłej).
Omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewoPonadto należy również przytoczyć treść art. 23 ust. 1 pkt 2 Prawa o ruchu drogowym, który stanowi, iż omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo może odbywać się tylko z jego prawej strony. Jeżeli włączyła Pani kierunkowskaz, a motocyklista chciał Panią ominąć z lewej strony, naruszył również i ten przepis. Jeśli natomiast pozostawała Pani w ruchu i motocyklista chciał Panią wyprzedzić, naruszył art. 24 ust. 1 pkt 3 Prawa o ruchu drogowym, który brzmi: kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
Reasumując, motocyklista nie popełnił wyłącznie jednego naruszenia, czyli wyprzedzania w miejscu linii ciągłej, lecz również błędnie próbował Panią ominąć lub wyprzedzić. Istnieje również duże prawdopodobieństwo, iż przekroczył dopuszczalną prędkość, co uniemożliwiło mu odpowiednio szybką reakcję.
Zmiana kierunku jazdy z zachowaniem szczególnej ostrożnościOdnosząc się do wykonywanego przez Panią manewru, zgodnie z treścią art. 22 Prawa o ruchu drogowym – zmiana kierunku jazdy musi odbywać się zachowaniem szczególnej ostrożności, a kierowca powinien zbliżyć się do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi – jeżeli zamierza skręcić w lewo. Ponadto kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru. Powyższe zapisy są więc mniej konkretne i ciężko byłoby udowodnić, że naruszyła Pani jakikolwiek obowiązek, jeżeli włączyła Pani kierunkowskaz.
Do analogicznej jak opisana sytuacji odniósł się Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 18 stycznia 2013 r. (sygn. akt V KK 211/12), wyjaśniając, że: „Wymóg zachowania szczególnej ostrożności, określony w art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz. U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.), przez zmieniającego kierunek jazdy w lewo, nie obejmuje obowiązku upewnienia się w chwili wykonywania tego manewru, czy nie zajeżdża on drogi nieprawidłowo (z lewej strony) wyprzedzającemu go. Nałożenie na uczestnika ruchu drogowego obowiązku przewidzenia bez wyjątku wszystkich, nawet najbardziej irracjonalnych zachowań innych uczestników tego ruchu, prowadziłoby w prostej linii do jego sparaliżowania. Nie można przy tym, dla uzasadnienia stanowiska przeciwnego, odwołać się do zasady ograniczonego zaufania przewidzianej w art. 4 ustawy – Prawo o ruchu drogowym, który obliguje do uwzględnienia nieprawidłowych zachowań innych uczestników ruchu jedynie wtedy, gdy okoliczności wskazują na możliwość innego zachowania niż przewidziane przepisami tej ustawy.”.
Na ten moment sprawą powinien zająć się ubezpieczyciel. Prawdopodobnie zostanie Pani wezwana w charakterze świadka na Policję, aby złożyć zeznania i przedstawić zdarzenie ze swojej strony. W związku z tym, że minęło już kilka dni od zdarzenia, policjanci mogą mieć problem z ustaleniem okoliczności wypadku i skierować sprawę do sądu, co niestety opóźni wypłatę odszkodowania.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Marta Wawrzyniak Adwokat. Absolwentka prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego oraz International Baccalaureate Diploma Programme. Ukończyła aplikację adwokacką przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Gdańsku. Praktykujący prawnik od 2013 r. Specjalizuje się w prowadzeniu spraw z zakresu prawa rodzinnego i odszkodowawczych. Reprezentuje Klientów przed sądami, organami ścigania oraz organami administracji publicznej. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale