Jak zdyscyplinować ojca do kontaktów z dzieckiem?• Autor: Radca prawny Katarzyna Nosal |
Zawarłam z byłym partnerem ugodę przed sądem w sprawie jego kontaktów z naszym wspólnym dzieckiem. Były partner ma ustalone kontakty w 2 i 4 weekend miesiąca, zaczynając od godz. 17:00 w piątek i kończąc w niedzielę o godz. 17:00 – z obowiązkiem odbierania dziecka i odwiezienia go do domu. Ja mam obowiązek przygotować dziecko do kontaktu i go nie utrudniać. Ojciec dziecka często wyjeżdża w podróże służbowe i nie stawia się po nie w umówionych terminach. Informuje mnie o tym, często też daje znać na 2 dni przed umówionym kontaktem, że go nie będzie. Zdarzają się też spóźnienia w odbiorze dziecka albo z jego odwiezieniem do domu. Za każdym razem tłumaczy to pracą. Ja pracuję w szpitalu, mam dyżury, ustawiam sobie grafik w taki sposób, by umożliwić mu kontakt z dzieckiem, ale on to lekceważy. Najczęściej jadę do pracy w piątek wieczorem po przekazaniu dziecka ojcu. Jednak ze względu na zbyt późne informowanie mnie o niemożności odbioru dziecka lub jego spóźnienia nie jestem w stanie w porę przełożyć dyżurów. Czy po 20-minutowym spóźnieniu ojca mogę mu nie wydać dziecka, tylko pozostawić je pod opieką dziadków i udać się do pracy, mimo że poinformował mnie o spóźnieniu, ale ja nie mogę dłużej czekać? Czy jest sposób, aby go jakoś zdyscyplinować? Jak rozwiązać ten problem? |
|
Kontakty ojca z dzieckiem realizowane z opóźnieniemPrzedstawionego przez Panią problemu nie da się do końca rozwiązać prawnie. Tak naprawdę najwięcej można tu „załatwić” wzajemnymi ustaleniami, elastycznością. Z doświadczenia wiem, że w takich sytuacjach rodziny dogadują się, o ile to oczywiście możliwe. Przesuwają dni spotkań, ustalają, że dziecko zostanie odebrane przez inną osobę lub wydane drugiemu rodzicowi przez inną osobę.
Pyta Pani, czy po 20 minutach spóźnienia może nie wydać dziecka ojcu i pozostawić je pod opieką dziadków. Tak, tylko dlaczego miałaby Pani tak postępować, skoro przez 20 minut, czy nawet jeszcze trochę dłużej, dziecko ma opiekę, a ojciec nie rezygnuje z kontaktu, tylko po prostu się spóźnia? Przecież można go poinformować, że w związku z Pani dyżurem i brakiem innej możliwości dziecko będzie czekało na odbiór przez ojca u swoich dziadków. Gdyby nawet ojciec chciał z tego zrobić argument przeciwko Pani, to nie sądzę, by ktokolwiek mógł Pani cokolwiek zarzucić. Pani dziecko do odbioru przygotowała. Nie chodzi tu o to, że bagatelizuję Pani problem, ale stoję na stanowisku, że w sytuacji, gdy chodzi o dobro dziecka, zawsze należy iść na pewne ustępstwa i w pierwszej kolejności próbować się dogadać. Te ustępstwa, zasady postępowania w sytuacjach awaryjnych mogą Państwo dla własnej potrzeby spisać w formie ugody, która zabezpieczy zarówno ojca jak i matkę przed ewentualnymi karami za niewykonywanie orzeczenia o ustaleniu kontaktów. W ugodzie sądowej nie można wpisać postanowień „ewentualnych”, bliżej niesprecyzowanych, takich, które nie mogą zostać wprost wyegzekwowane. Sąd nie może wpisać na przykład: „gdyby ojciec dziecka miał się spóźnić więcej niż 10 minut, to matka może zabezpieczyć dziecko u dziadków”, bowiem komornik czy policja nie są w stanie określić, kiedy ojciec zasadnie się spóźnia, kiedy nie. Poza tym przy takim ustalaniu kontaktów należałoby wypisać wszystkie możliwe kazusy, co technicznie jest nie do wykonania. Stąd uważam, ze rodzice mogą między sobą konkretnie spisać kiedy, w jakich okolicznościach dopuszczają odstępstwa i jak zachowają się w sytuacjach losowych dla obu stron. Dopiero jeśli rodzice nie realizują ani kontaktów, ani tych dodatkowych ustaleń, można zadziałać bardziej formalnie. Ale nawet wówczas trudno będzie uczynić Pani zarzut w sytuacji, gdy ojciec dziecka nie przychodzi po nie na czas, a Pani ma dyżur w pracy.
Nakazanie ojcu dziecka właściwej realizacji kontaktów z zagrożeniem grzywnąGdyby zaistniała konieczność zdyscyplinowania ojca dziecka do rzetelnej realizacji postanowień orzeczenia o kontaktach, to wówczas można złożyć do sądu wniosek o nakazanie ojcu dziecka właściwej realizacji kontaktów z zagrożeniem ukarania grzywną w przypadku braku zastosowania się. Zgodnie z art. 598(15) § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, jeżeli osoba, pod której pieczą dziecko pozostaje, nie wykonuje albo niewłaściwie wykonuje obowiązki wynikające z orzeczenia albo z ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, sąd opiekuńczy, uwzględniając sytuację majątkową tej osoby, zagrozi jej nakazaniem zapłaty na rzecz osoby uprawnionej do kontaktu z dzieckiem oznaczonej sumy pieniężnej za każde naruszenie obowiązku. Paragraf 2 tego artykułu stanowi, że jeżeli osoba uprawniona do kontaktu z dzieckiem albo osoba, której tego kontaktu zakazano, narusza obowiązki wynikające z orzeczenia albo z ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, sąd opiekuńczy zagrozi tej osobie nakazaniem zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej na rzecz osoby, pod której pieczą dziecko pozostaje, stosując odpowiednio przepis § 1. Następnie, na mocy art. 59816 K.p.c. – jeżeli osoba, której sąd opiekuńczy zagroził nakazaniem zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej, nie wypełnia nadal swego obowiązku, sąd opiekuńczy nakazuje jej zapłatę należnej sumy pieniężnej, ustalając jej wysokość stosownie do liczby naruszeń. Sąd może w wyjątkowych wypadkach zmienić wysokość sumy pieniężnej, o której mowa w art. 59815, ze względu na zmianę okoliczności.
Oczywiście, jak Pani zauważyła, ta możliwość działa w dwie strony, ale podkreślam, w Pani działaniu, w podanych okolicznościach, nie widzę naruszenia postanowień orzeczenia.
Częste spóźnienia mogą być podstawą do złożenia wniosku o nakazanie realizacji kontaktów zgodnie z ugodą i w ustalonych terminach lub też do zmiany tych kontaktów na dogodne dla rodziców.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Radca prawny Katarzyna Nosal Radca prawny od 2005 roku, absolwentka prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Udziela porad z prawa cywilnego, pracy oraz rodzinnego, a także z zakresu procedury cywilnej i administracyjnej. Ma wieloletnie doświadczenie w stosowaniu prawa administracyjnego i samorządowego. Ukończyła również aplikację sądową. Obecnie prowadzi własną kancelarię prawną. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale