Jak wyjść z kłopotliwej współwłasności samochodu?• Autor: Radca prawny Marek Gola |
Jestem głównym właścicielem samochodu, brat jest współwłaścicielem. Od początku samochód użytkowałam tylko i wyłącznie ja, opłacałam polisę OC, przeglądy i wszelkie naprawy. Samochód chciałabym zezłomować. Brat przez internet powiedział, że żadnego pełnomocnictwa do zezłomowania i wyrejestrowania pojazdu mi nie podpisze (brat nie utrzymuje kontaktu z nikim z rodziny). Próbowałam się dodzwonić kilkukrotnie, lecz nie odbiera telefonu. Co mam w takiej sytuacji zrobić, jeżeli brat blokuje sprzedaż/zezłomowanie samochodu, a go nigdy nie użytkował i nic do niego nie dokładał? Słyszałam o wniosku do sądu o zniesienie współwłasności, tylko w tym przypadku muszę ponieść 1000 zł kosztów, a jeszcze potem pewnie oddać bratu połowę np. ze zezłomowania samochodu(?). Czy w takim wniosku mogę zawrzeć stwierdzenie dotyczące zwrotu połowy dotychczas poniesionych kosztów? Czy może wysłać poleconym pismo do niego razem z pełnomocnictwami i prośbą o kopie dowodu osobistego, a jeżeli to zostanie bez odzewu, to podstawić auto pod dom (jeżeli dalej tam mieszka, bo ponoć się gdzieś wyprowadził), a dokumenty i kluczyki wysłać poleconym, natomiast u ubezpieczyciela zgłosić kierowanie wszelkiej korespondencji na adres współwłaściciela? |
Fot. Fotolia |
Sądowe zniesienie współwłasności samochoduW pierwszej kolejności wyraźnie podkreślić należy, iż niestety, ale opisany przez Panią przypadek jest bardzo częsty i choć mogłoby się to wydawać kuriozalne, częstokroć koszty postępowania sądowego są znacznie wyższe aniżeli wartość pojazdu. Zasadne jest zatem wskazanie na możliwość wystąpienia do Sądu z wnioskiem o zniesienie współwłasności. Jak słusznie Pani wskazuje, opłata sądowa wynosi 1000 zł. Jednakże częściowy koszt utrzymania pojazdu, a w szczególności koszty OC, koszty przeglądów technicznych mogą zostać przez Panią potrącone z należności, która ma przysługiwać bratu z tytułu udziału w prawie własności. Zakładając, że składka na OC jest obowiązkowa i wynosi 500 zł rocznie, to 250 zł winien Pani zwrócić brat, jeżeli tego nie uczynił, ma Pani prawo potrącić połowę składki OC. Warunkiem jest jednak wykazanie wysokości, a także tego, że taka składka została przez Panią opłacona.
Należy jednak wskazać, iż bratu będzie przysługiwało prawo podważenia wskazanej przez Panią wartości nieruchomości, co z kolei po pierwsze nałoży na przegranego dodatkowe koszty, a po drugie może doprowadzić do tego, że postępowanie przedłuży się o kolejne 4–5 miesięcy. Porzucenie samochodu przez współwłaścicielaOdnosząc się do zaproponowane przez Panią „porzucenia własności pojazdu”, uważam, że pomysł może się nie sprawdzić, bowiem po pierwsze brat nie ma obowiązku przyjąć listu, co z kolei spowoduje zwrot przesyłki do Pani. Nie ma Pani jednak 100% gwarancji, że dowód rejestracyjny i kluczyki wrócą do Pani z powrotem. Po drugie brat może odesłać klucze do Pani, co z kolei spowoduje ciężką sytuację. Na Pani wniosek jako współwłaściciela ubezpieczyciel nie może kierować pism do brata, bowiem to nie brat występuje z takim żądaniem, lecz Pani.
Reasumując, w mojej ocenie, wbrew pozorom najlepszym i najpewniejszym sposobem jest jednak zniesienie współwłasności pojazdu w toku postępowania sądowego, gdyż jak mniemam, wysokość potrąceń z należnością brata doprowadzi do tego, że nie będzie Pani musiała go w żadnym stopniu spłacać, a brat będzie zmuszony do opłaty na rzecz Pani kosztów postępowania sądowego.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Radca prawny Marek Gola Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale