Desery z dodatkiem alkoholu, czy potrzebne zezwolenie?

Czy na użycie niewielkiej ilości alkoholu do lodowego dania czy napoju jest wymagana koncesja?

Chodzi więc o użycie niewielkiej ilości alkoholu do lodowego dania czy napoju.

Wśród produktów będących mariażem alkoholu i lodów generalnie wyróżnić można desery przyrządzane z dodatkiem alkoholu, desery lodowe, do których podawany jest alkohol, oraz koktajle – czyli miksy przyrządzone z lodów, owoców, syropów i różnych dodatków, wymieszane z alkoholem. Niemniej jednak trzeba pamiętać, że sprzedaż alkoholu – nawet jako dodatku do lodów czy miksowanych napojów – wymaga właściwej koncesji oraz zgody administratora budynku, w którym sprzedaż taka jest prowadzona.

Kwestie związane z obrotem alkoholem reguluje ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (j.t. Dz. U. 2002 r. Nr 147, poz. 1231). Rodzaj zezwolenia, którego Pan potrzebuje, jeśli zdecyduje się Pan na sprzedaż alkoholu, zależy od tego, jaką zawartość alkoholu będą miały sprzedawane przez Pana napoje czy desery. Reguluje to art. 9 tej ustawy w brzmieniu:

„Art. 9. 1. Obrót hurtowy w kraju napojami alkoholowymi o zawartości powyżej 18% alkoholu może być prowadzony tylko na podstawie zezwolenia wydanego przez ministra właściwego do spraw gospodarki.

2. Obrót hurtowy w kraju napojami alkoholowymi o zawartości do 18% alkoholu może być prowadzony tylko na podstawie zezwolenia wydanego przez marszałka województwa.”

Rodzaje zezwoleń na sprzedaż alkoholu

Rodzaj zezwolenia zależy od zawartości procentowej sprzedawanych alkoholi:

„Art. 9¹. 1. Zezwolenia, o których mowa w art. 9 ust. 1 i 2, wydaje się oddzielnie na obrót hurtowy następującymi rodzajami napojów alkoholowych:

1) o zawartości do 4,5% alkoholu oraz na piwo,

2) o zawartości powyżej 4,5% do 18% alkoholu, z wyjątkiem piwa,

3) o zawartości powyżej 18% alkoholu.”

Alkohol w lodziarni lub cukierni

Niemniej jednak, pomimo pozornej jednoznaczności przywołanego przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi – jak zgodnie przyznają restauratorzy – jest ona nieprecyzyjna i dopuszcza do wielu interpretacji.

I tak na przykład nie wskazuje ona, kiedy produkt wymaga koncesji typu B, a kiedy już koncesji typu C. Znane są przypadki kontroli takich kawiarni, gdzie sprzedawano lody oblane ajerkoniakiem o zawartości alkoholu 20%. Sam likier i jego ilość są w takim wypadku na tyle znikome, że zawartość alkoholu w deserze jest marginalna. Jednak podczas kontroli niektórzy urzędnicy biorą pod uwagę zawartość alkoholu w całym produkcie, a inni zawartość alkoholu w użytym dodatku, wykazując, że sprzedawany deser lodowy wymaga koncesji typu C.

Jest zatem pewna dowolność zachowania się kontrolerów, aczkolwiek w mojej opinii zawartość alkoholu winna być badana w całym produkcie, bo trudno podejrzewać, że ktoś kupuje lody wyłącznie dla potrzeby nasycenia się tą odrobiną alkoholu, a nie dla wzmocnienia walorów smakowych deseru czy napoju.

Bez względu jednak na tego typu rozważania jedno pozostaje bez wątpliwości – zezwolenie na sprzedaż alkoholu jest tu bezwzględne (art. 9 ustawy).

Za sprzedaż alkoholu bez zezwolenia grozi kara grzywny w wysokości od 100 do nawet 720 tys. złotych.