Celowe wprowadzenie sądu w błąd - etyka adwokacka• Autor: Radca prawny Marek Gola |
Mój mąż ma sprawę w sądzie. Sąd I instancji wydał wyrok na jego korzyść, ale druga strona właśnie napisała apelację. Oczom nie wierzymy, bo mecenas (pełnomocnik powoda) napisał same kłamstwa, które mogą być łatwo obalone dowodami, które posiada sąd. Czy takie celowe wprowadzanie sądu w błąd (zapewne adwokat myśli, że sędzia nie będzie sprawdzał faktów) jest karalne? Czy etyka adwokacka pozwala na takie czyny? Co powinniśmy robić w tej sytuacji? |
|
Składanie przed sądem wyjaśnień niezgodnych z prawdąPodstawę prawną niniejszej odpowiedzi stanowi Kodeks postępowania cywilnego, zwany dalej K.p.c., ustawa z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze, zwana dalej ustawą, oraz Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu (Kodeks Etyki Adwokackiej).
Poniższa odpowiedź została oparta na faktach przedstawionych przez Panią w pytaniu oraz na ich ocenie prawnej.
Na wstępie naszych rozważań należy wskazać, iż w procedurze cywilnej zgodnie z art. 3 K.p.c. „strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dokonywać czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami, dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody”.
Istotne jest, co należy wskazać, iż naruszenie tego przepisu nie jest opatrzone jakąkolwiek sankcją w postaci grzywny czy też bezpośrednich konsekwencji procesowych.
Natomiast w pierwszej kolejności należy wskazać, że tego typu działanie naruszające art. 3 K.p.c. może powodować konkretne skutki procesowe, oczywiście zależne od okoliczności danej sprawy. I tak może to spowodować oddalenie wniosków dowodowych strony, która narusza art. 3 K.p.c., w dalszej kolejności działanie takie zmierza do przegarnia procesu i w końcu obciążenia strony kosztami procesu.
Wynika to m.in. z treści art. 103 K.p.c.:
„§ 1. Niezależnie od wyniku sprawy sąd może włożyć na stronę lub interwenienta obowiązek zwrotu kosztów, wywołanych ich niesumiennym lub oczywiście niewłaściwym postępowaniem.
§ 2. Przepis § 1 dotyczy zwłaszcza kosztów powstałych wskutek uchylenia się od wyjaśnień lub złożenia wyjaśnień niezgodnych z prawdą, zatajenia lub opóźnionego powołania dowodów, a także nieusprawiedliwionej odmowy poddania się mediacji, na którą strona uprzednio wyraziła zgodę”.
Tym samym, stykając się na sali sądowej wielokrotnie z tego typu sytuacjami, najczęściej sprowadza się to do przegrania procesu przez stronę naruszającą art. 3 K.p.c. i obciążenia tej strony kosztami całego procesu.
Wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia 24 sierpnia 2012 r., sygn. akt IX Ga 281/12:
„Wyjaśnienia stron – złożone w trybie art. 3 k.p.c. – dowodem nie są. Wyjaśnienia mogą zawierać w szczególności zarówno twierdzenia co do faktów, jak też co do oceny prawnej. Podobnie wyjaśnienia informacyjne strony procesowej (art. 212 § 1 k.p.c.) w zasadzie nie mają mocy dowodowej z punktu widzenia art. 233 § 1 k.p.c., chociaż zgodnie z art. 3 § 1 k.p.c. strony są obowiązane dawać wyjaśnienia zgodne z prawdą i bez zatajenia czegokolwiek. Dlatego zbieżność lub sprzeczność wyjaśnień informacyjnych z wypowiedzią dowodową tej samej strony procesowej nie może być obojętna dla oceny wiarygodności tej wypowiedzi dowodowej”. Wprowadzenie sądu w błąd co do podstawy faktycznej roszczenia i bezzasadność powództwaW dalszej części, w uzasadnieniu tego orzeczenia sąd wskazał:
„Ocenę Sądu pierwszej instancji należało jednak podzielić. Choć zasadnie skarżąca zarzuca, że dochodzenie roszczeń na drodze sądowej co do zasady jest działaniem zgodnym z prawem, odróżnić należy przypadki gdy inicjowanie sporu sądowego powodowane jest błędnym przekonaniem o zasadności powództwa od sytuacji świadomego wprowadzania w błąd co do podstawy faktycznej roszczenia i wiedzy strony o bezzasadności powództwa. Ostatnia postawa nie tylko kłóci się z zasadami współżycia społecznego, ale i stanowi naruszenie porządku prawnego. Z art. 3 k.p.c. wprost wynika bowiem, że strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody. Z całą pewnością złożenie wniosku o udzielnie zabezpieczenia roszczeniu o zapłatę w sytuacji gdy zapłata ta była już faktem dokonanym oraz zatajenie dowodu zawarcia umowy sprzedaży stanowiącej też pokwitowanie przyjęcia ceny, stanowi jaskrawe naruszenie obowiązków wynikających z tego przepisu. Powołując się na konstytucyjne prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy przez niezależny bezstronny i niezawisły sąd (art. 45 Konstytucji) skarżąca nie zauważa, że jej postawa procesowa właśnie w zasady uczciwego procesu godzi”.
Sąd w mojej ocenie powinien zatem zwracać uwagę, czy strona postępowania zachowuje się zgodnie z treścią art. 3 K.p.c., natomiast nie jest tak zawsze, nad czym ubolewam. Jeżeli już jednak sąd na to zwraca uwagę, to nie wyciąga negatywnych konsekwencji procesowych.
Natomiast muszę zastrzec, że może nastąpić taka sytuacja, iż to mocodawca (klient) owego adwokata upiera się przy takim stanowisku, jakie jest reprezentowane w piśmie, a każdy pełnomocnik, czy to w osobie radcy prawnego bądź adwokata, jest związany stanowiskiem klienta. Złożenie skargi na działania adwokataCo do argumentów podnoszonych przez stronę przeciwną, to najlepszym sposobem jest „rozprawienie” się z nimi w piśmie stanowiącym odpowiedz na owe szkalujące pismo, taka jest praktyka sądowa. Natomiast jeżeli uważa Pani, iż pismo strony przeciwnej obraża stronę procesu, pomawia czy też zniesławia, to może Pani podjąć działania w oparciu o art. 8 ustawy. Przepis ten stanowi:
„1. Adwokat przy wykonywaniu zawodu adwokackiego korzysta z wolności słowa i pisma w granicach określonych przez zadania adwokatury i przepisy prawa.
2. Nadużycie tej wolności, stanowiące ściganą z oskarżenia prywatnego zniewagę lub zniesławienie strony, jej pełnomocnika lub obrońcy, kuratora, świadka, biegłego lub tłumacza, podlega ściganiu tylko w drodze dyscyplinarnej”.
Zatem może Pani czy też Pani mąż skierować skargę do właściwej miejscowo Okręgowej Rady Adwokackiej. Czy adwokat przy wykonywaniu zawodu w konkretnej sprawie przekroczył granice wolności słowa?Proszę natomiast mieć na uwadze, że w tego typu sytuacji pełnomocnik zawsze może zasłaniać się stanowiskiem klienta, a co więcej – jest on zobowiązany do należytej reprezentacji klienta (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2006 r., sygn. akt IV CSK 2/06: „dla oceny, czy adwokat przy wykonywaniu zawodu w konkretnej sprawie przekroczył granice wolności słowa, istotne jest to, czy jego wypowiedź wynikała z rzeczowej potrzeby uzasadnionej interesem strony”).
W przedmiotowej sprawie zapewne zasadnicze znaczenie będzie miał interes strony, którą pełnomocnik reprezentuje.
W dalszej kolejności należy wskazać, iż oczywiście istnieje Kodeks etyki adwokackiej, który wprost stanowi o prawach i obowiązkach adwokata, poniżej załączam link do owego kodeksu: http://www.nra.pl/nra.php?id=249.
Naruszenie owych zasad może powodować po stronie adwokata odpowiedzialność dyscyplinarną, o jakiej mowa w art. 8 ust. 2 ustawy, gdyż już z treści § 4 Kodeksu etyki wynika, iż „adwokat odpowiada dyscyplinarnie za uchybienie etyce adwokackiej lub naruszenie godności zawodu podczas działalności zawodowej, publicznej, a także w życiu prywatnym”.
Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie do wyciągnięcia odpowiednich skutków prawnych w stosunku do mocodawcy owego adwokata. Tutaj mogą Państwo skierować sprawę na drogę postępowania sądowego w postępowaniu cywilnym w związku z naruszeniem dóbr osobistych bądź też na drogę postępowania karnego – przestępstwo znieważenia lub pomówienia.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę, wypełniając formularz poniżej ▼▼▼. Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online O autorze: Radca prawny Marek Gola Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura. |
|
Zapytaj prawnika
Najnowsze pytania w dziale